ORLICA – najwyższy szczyt Gór Orlickich

ORLICA – najwyższy szczyt Gór Orlickich; wyprawa: marzec 2022

ORLICA – najwyższy szczyt Gór Orlickich; INFORMACJE

Orlica to najwyższy szczyt pasma Gór Orlickich i Sudetów Środkowych, przez który przebiega granica Polski i Czech. Wierzchołek Orlicy znajduje się po stronie czeskiej, około 25 m od pasa granicy. Przez szczyt przebiega zielony szlak turystyczny z Lewina Kłodzkiego do Zieleńca i dalej do Dusznik. Tym szlakiem właśnie zdobyliśmy Orlicę, wybierając jednak możliwie najkrótszy dystans z uwagi na pogodę i krótki dzień.  Jako miejsce startu wybraliśmy parking przy Kamieniu Rubartscha obok restauracji Przystanek Alaska. Tuż przy szczycie, tj. ok 50m od niego znajduje się niewysoka wieża widokowa. To drewniana konstrukcja wznosi się na wysokość 25m, zaś najwyższe jej piętro zawieszone jest na wysokości 17,7m.

ORLICA – najwyższy szczyt Gór Orlickich; WĘDRÓWKA

Jak wspomnieliśmy nasz spacer na szczyt rozpoczęliśmy przy restauracji Przystanek Alaska. Jest tu mały parking, a że pogoda nie dopisywała na bogaty w widoki spacer praktycznie był pusty. Miejsce na mapie Google można znaleźć pod nazwą Kamień Rubartscha. Stąd na szczyt wg drogowskazów mamy 50 minut. Czas ten można sobie trochę skrócić szybszym krokiem, ponieważ wyjście z tego miejsca na szczyt nie jest forsujące. W początkowej fazie wędrówki odsłaniają się po naszej prawej stronie piękne krajobrazy, których niestety przy tej pogodzie nie było nam dane podziwiać.

Szliśmy więc bez zatrzymywania do celu. Pomimo pochmurnego nieba towarzyszyła nam całkiem fajna zima. Prószył lekko śnieg, a na drzewach zalegało jeszcze sporo białego puchu. Trochę to nam rekompensowało tą pochmurną aurę. Spacerek pod samą wieżę wykonaliśmy chyba w nieco krótszym czasie niż 50 minut. Nie czując praktycznie żadnego sforsowania weszliśmy schodami na szczyt wieży. Konstrukcja posiada trzy podesty spoczynkowe. Z ostatniej, głównej platformy widokowej rozpościera się przepiękny widok na Góry Orlickie, Bystrzyckie, Stołowe, Sowie, Bardzkie, Masyw Śnieżnika oraz wiele innych.

Przy bardzo dobrych warunkach pogodowych, turyści mają szansę podziwiać Karkonosze, oraz oddaloną o ponad 60 kilometrów w linii prostej Śnieżkę. Nam niestety nie było to pisane. Jednak przelewające się chmury na horyzoncie tworzyły niespotykany klimat. Na górze spędziliśmy około 10…15 minut, po czym zeszliśmy na dół, gdzie znajduje się schronienie dla wędrowców. W podstawie wieży mamy zabudowaną jej część, w której znajdują się ławy, gdzie można skonsumować prowiant. Tak też uczyniliśmy. Po około 20 minutach podeszliśmy na szczyt Orlicy już na czeską stronę.

Na początku nie wiedzieliśmy w którą stronę iść. Trochę na czuja znaleźliśmy słupek z oznaczeniem szczytu, ponieważ przy wieży nie ma kierunkowskazu na szczyt. Tłumaczymy więc. Kiedy zejdziemy schodami z wieży, to należy obrócić się o 180 stopni w lewo i podejść 20 metrów do przodu szerszym traktem. Po chwili zobaczymy po prawej stronie słupek z kamiennym obeliskiem. I to jest to haha. W ten sposób udało nam się zdobyć Orlicę. Droga powrotna to już żwawy marsz do auta. Po drodze chcieliśmy jeszcze zajrzeć na Zamek Leśna Skała w Szczytnej.

Jednak kiedy dojechaliśmy to niestety „pocałowaliśmy klamkę”. Zamek pomimo informacji na stronie, że jest otwarty do 16:00, kiedy jest ostatnie wejście dla zwiedzających był zamknięty. Nawet restauracja, która ma być otwarta do 22:00 też była zamknięta. Pozostało nam tylko zrobić fotkę i zmykać. Późnym popołudniem dojechaliśmy na kwaterę, gdzie mieliśmy możliwość zrelaksowania się na basenie. No sama przyjemność. Na następny dzień zaplanowaliśmy Jagodną, więc mała odnowa biologiczna była bardzo wskazana.

Podziel się z innymi