Najpiękniejsze wodospady w Polsce – Wodospad przy Rastoki w Wisle Malinca
Wodospad ten to kolejny znaleziony w Wiśle Malince. Na domiar wszystkiego znów bez swojej oficjalnej nazwy. W zasadzie mogliśmy go nazwać Wiślany Raj, czyli tak, jak nazywa się znajdujący na jego wysokości okazały pensjonat. Dokładnie na przeciw tego obiektu mamy zejście do wodospadu. Przed pensjonatem znajduje się prywatny parking dla gości. Od parkingu to przysłowiowe dwa kroki do kaskady. Wodospad nazywany jest wprawdzie przez mieszkańców Rastockim lub czasem leśnym, jednak nie ma go zaznaczonego z żadną oficjalną nazwą ani na Google Maps, ani na innych mapach, które wpadły nam w ręce.
Przez chwilę zastanawialiśmy się dlaczego, przecież to całkiem spora kaskada, ale z drugiej strony może to i dobrze. Wodospad składa się z jednego głównego progu zbudowanego kawał czasu temu człowieka oraz drugiego, który wykształciła już raczej sama natura. Wysokość pierwszego progu to około 3 m. Drugi próg to raczej stopień z kamiennych głazów. Potok, na którym znajduje się nasz wodospad również nie ma nazwy. W miejscu kaskady, no może trochę niżej woda przedziera się przez wąski, płytki jar, po czym wychodzi na bardziej płaską powierzchnię. Przy górnym progu można zmoczyć nogi. Woda jest płytka.
Przy wodospadzie znajduje się małe miejsce do odpoczynku z pniem stanowiącym stolik. Miejsce bardzo miłe, a sam wodospad buduje fajną, a w czasie mgły dość tajemniczą atmosferę. W okolicy znajduje się parę innych podobnych wodospadów. Ten jednak jest chyba najbardziej cywilizowany, dlatego, że jest tu bezpieczne zejście i miejsce odpoczynku. To chyba za sprawą wspomnianego pensjonatu, którego właściciele zadbali odpowiednio o plac wokół obiektu. Ja trafić do wodospadu? Bardzo łatwo. Od centrum Wisły kierujemy się do Malinki. Przejeżdżamy ją prawie całą w kierunku Białego Krzyża w Szczyrku. Zanim jednak wyjedziemy z granic tej dzielnicy musimy skręcić w prawo w ulicę Rastoki.
Tu jedziemy około 1000m, aż do boiska, za którym znajduje się plac do rozładunku drewna. Tu możemy zostawić auto, aby nie blokować parkingu prywatnego przez pensjonatem Wiślany Raj. Pensjonat ten widoczny już jest z placu, gdzie zostawiamy auto. Idziemy już pieszo w jego kierunku, przechodzimy przez parking pensjonatu i schodzimy prosto pod wodospad. Prosta droga.
