BARANIA GÓRA – opis szlaków; wędrówka: sierpień 2025

BARANIA GÓRA – opis szlaków. CO TO ZA MIEJSCE?

Barania Góra to drugi co do wysokości po Skrzycznem szczyt w Beskidzie Śląskim. Wznosi się na wysokość 1220m n.p.m. , gdzie biegnie granica dwóch beskidzkich miejscowości: Wisły i Kamesznicy. Z tych właśnie miejscowości zdobywaliśmy Baranią Górę, a z Kamesznicy właśnie w ostatni weekend wakacji 2025. Na szczycie Baraniej G. znajduje się węzeł szlaków prowadzących m.in. na Skrzyczne, Malinowską Skałę, Przełęcz Salmopolską, do Wisły Czarne i Węgierskiej Górki. Przez szczyt przebiega również Główny Szlak Beskidzki. Z tego też powodu Barania Góra jest mocno uczęszczana przez amatorów górskich wędrówek. Zresztą szlaki nie są wymagające, więc każdy tu spokojnie wejdzie.

Dodatkową atrakcją jest tu stalowa wieża widokowa, która pięknie pokazuje panoramę gór trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Widok z niej obejmuje: Beskid Śląski, Beskid Mały, Beskid Makowski, Beskid Żywiecki z Babią Górą, Tatry, Góry Choczańskie, Małą Fatrę, Góry Strażowskie, Jaworniki i Beskid Morawsko-Śląski, a przy szczególnie dobrej widoczności nawet Jesioniki należące już do Sudetów. Jest więc po co tu się wspinać haha. Kiedy już zdobędzie się szczyt można zejść do schroniska na polanie Przysłop i posilić się nie najtańszym, ale całkiem dobrym żurkiem.

BARANIA GÓRA – opis szlaków. WRAŻENIA.

Na Baranią wchodziliśmy dwa razy w swoim życiu, dwoma różnymi szlakami, więc wrażenia możemy przedstawić nieco okrojone, bowiem jak wspomnieliśmy wcześniej mamy kilka szlaków do wyboru prowadzących na szczyt. Jednak wrażenia z samego szczytu są jedne i można powiedzieć wyjątkowe. A to dlatego, że pomimo, że góra nie jest zbyt wysoka, to rozciągają się z jej szczytu naprawdę bardzo ładne panoramiczne widoki, oczywiście po wejściu na wieżę widokową. Gwarantujemy pełną satysfakcję z wrażeń krajobrazowych każdemu, kto tu przyjdzie pierwszy raz.

BARANIA GÓRA – opis szlaków. WĘDRÓWKA.

Szlak czarny z Kamesznicy były tym traktem, który wybraliśmy na sobotni trekking na szczyt Baraniej. Różnica poziomów do pokonania to 600m. Jest to generalnie przyjmowane przez nas średnie nachylanie. Jednak tutaj rozkłada się ono na 5 km marszu licząc od naszego, pokazanego na mapce punktu startu, co klasyfikuje ten trekking wg naszej skali na raczej łatwy, po prostu niewyczerpujący. Minusem czarnego szlaku jest brak fajnych punktów widokowych. Pokazują się one dopiero na skrzyżowaniu z resztą głównych szlaków biegnących od schroniska na Przysłopie, dokładnie na Wierchu Wisełka. Aby maksymalnie skrócić sobie wędrówkę mało atrakcyjnym traktem podjechaliśmy autem z Kamesznicy do małych, niewidocznych na Google Maps parkingach w Kolonii Fajkówka. Parkingi widoczne są na naszej mapce, na której pokazujemy zapisany ślad naszej wędrówki. Dojazd do parkingu wiedzie wąską, na jedno auto dobrą drogą asfaltową. Stąd mamy dokładnie 5 km na szczyt Baraniej Góry i około 1,5 do 2 godzin marszu.

Kiedy już wyszliśmy na górę mogliśmy bezproblemowo „zdobyć” również znajdującą się tam wieżę widokową, która to była zamknięta ostatnim razem z powodu uszkodzeń. Z uwagi na fakt, że pogoda dopisała mieliśmy dużą przyjemność skonsumować tu mały lunch podziwiając panoramę otaczających gór. Wejście na wieże nie powinno stanowić większych problemów nawet dla osób z lękiem wysokości, ponieważ konstrukcja nie jest wysoka. Ma jednak podłogę z kratownicy. Kiedy już wchłonęliśmy sporą dawkę górskiego piękna płynącego ze szczytu ruszyliśmy na Przysłop do schroniska. Przejście zajmuje około 30 minut. Pomimo, że wędrujemy z górki to trzeba uważać na luźne kamienie, które co krok starają się nam skręcić nogę. Ale spokojnie, nie jest źle. Przy schronisku nie ma już fajnych widoków. Tu po prostu odpoczywamy przy kawie, żurku, czy całkiem dobrym piwku, co kto woli.

Przy schronisku znajduje się mała chatka, w której mieści się Baraniogórski Ośrodek Kultury Turystyki Górskiej. Można wdepnąć. Każda wędrówka kiedyś się kończy, więc i tak powoli dobiegała końca. Trzeba było wracać na parking. Jako drogę powrotną wybraliśmy częściowo nieoznakowany trakt, który łączył szlaki zielony i niebieski sprowadzające w kierunku Koniakowa z naszym czarny, którym wychodziliśmy. Ścieżkę pokazujemy na mapce z nagraną trasą wędrówki i zachęcamy do przejścia nią, jeśli planujecie wyjście z Kamesznicy. Mamy tam dwa bardzo ładne punkty widokowe, dzięki którym trakt ten bierze górę pod względem atrakcyjności nad tym czarnym, którym rozpoczynaliśmy trekking.

Ponadto szlak nie jest trudny, chyba nawet łatwiejszy od tego czarnego, ponieważ wiedzie cały czas szeroką, ubitą leśną drogą. Trzeba jednak mieć na względzie, że po zejściu na niego z oznakowanych na zielono i niebiesko szlaków, trzeba trochę podejść, ale nie ma dużo. Już po kontemplacji krajobrazów dość sprawnie zeszliśmy do naszych bolidów, tak, tak, tym razem byliśmy z naszą wspaniałą ekipą znajomych, co rekompensowało dość nudne wejście na szczyt haha.

Drugi szlak, którym wchodziliśmy na Baranią Górą parę lat temu to niebieski, wprowadzający na szczyt z Wisły Czarne wzdłuż potoku Biała Wisełka. To właśnie tu znajdują się znane w regionie Kaskady Rodła, które wspaniale urozmaicają wędrówkę, przynajmniej w jej początkowej fazie. Trekking zaczynamy tutaj od parkingu, zlokalizowanym na końcu drogi dla ruchu samochodowego. Stąd pierwsza część szlaku zachwyca nas urokiem Białej Wisełki, w towarzystwie której wędrujemy dość długo niemal po płaskim terenie.

Podejście zaczyna się dopiero później, kiedy szlak schodzi z komfortowej drogi i zaczyna ciągnąć na szczyt. Niebieski szlak jest o wiele bardziej atrakcyjnym, niż ten czarny z Kamesznicy, czy też tym czarnym prowadzącym od Jeziora Czerniańskiego do schroniska, którym też już kiedyś trochę szliśmy, ale z uwagi na złą pogodą zrezygnowaliśmy z kontynuacji wędrówki.

Podsumowując, szlaki na Baranią Górę nie sa wymagające, jednak są to góry, więc należy uzbroić się w odpowiednie buty za kostkę z twardą podeszwą. Na pytanie czy można wskazać najłatwiejszy szlak na Baranią Górę ciężko odpowiedzieć. Te, którymi my szliśmy są porównywalne i łatwe. A, który szlak najkrótszy? To zależy skąd i w którym miejscu wejdziemy na niego. Zresztą teraz, kiedy można sobie wszystko wyznaczyć na aplikacjach górskich, sami bez problemu możemy wybrać sobie odpowiednią opcję. Jeśli nie planujemy zejścia do schroniska należy zabrać ze sobą coś do zjedzenia i oczywiście odpowiednią ilość wody. Na szczycie Baraniej Góry nie ma gastronomii.

ZAJAWKA FILMOWA
Grzegorz - TU i TAM

Leave a Comment

Zerknij na komentarze

Podziel się
Opublikowany przez
Grzegorz - TU i TAM

Najnowsze relacje

NORWEGIA po raz drugi – LOFOTY

NORWEGIA po raz drugi - LOFOTY Od dłuższego czasu zastanawialiśmy się o jakiej porze roku…

5 dni temu

BARANIA GÓRA – jednodniowy trekking

Ostatni wakacyjny weekend postanowiliśmy wykorzystać na przyjemny trekking. Zastanawialiśmy się tylko gdzie... . Padło na…

5 dni temu

COMO – co warto zobaczyć

COMO - co warto zobaczyć; wyprawa: czerwiec 2025 COMO - co warto zobaczyć. Co to…

2 miesiące temu

COMO, czy GARDA? takie pytanie zadawaliśmy sobie przed wyjazdem

COMO, czy GARDA? Takie pytanie zadawaliśmy sobie przed wyjazdem na jedno z tych jezior. I…

2 miesiące temu

Czeskie Góry Izerskie – to był weekend!

Czeskie Góry Izerskie Trekking w Górach Izerskich, ale po stronie czeskiej już od dłuższego czasu…

3 miesiące temu

GROJEC – szlak z Żywca

GROJEC - szlak z Żywca; wędrówka: kwiecień 2025    GROJEC - atrakcja turystyczna Żywca.…

4 miesiące temu