GARDA – najpiękniejsze miasteczka; wyprawa: czerwiec 2025
Jezioro Garda to największe jezioro Włoch i zarazem prawdziwy klejnot położony pomiędzy Alpami, a Niziną Padańską. Rozciąga się na granicy trzech regionów: Lombardii, Wenecji Euganejskiej i Trydentu-Górnej Adygi oferując nie tylko zapierające dech w piersiach krajobrazy, ale też urokliwe, zabytkowe miasteczka, które zachwycają turystów z całego świata. Region jeziora Garda był zamieszkany już w czasach prehistorycznych. Przez wieki znajdował się pod wpływem różnych kultur – rzymskiej, lombardzkiej, weneckiej i habsburskiej – co odcisnęło piętno na lokalnej architekturze, kuchni i języku. Dziś miasteczka wokół jeziora łączą tradycję z nowoczesnością, przyciągając zarówno miłośników historii, jak i entuzjastów wypoczynku na łonie natury.
Jezioro Garda to miejsce, gdzie majestat gór spotyka się z włoskim dolce vita. Każde miasteczko nad jego brzegiem ma swój niepowtarzalny charakter i historię. To czuje się na każdym kroku przechadzając się klimatycznymi uliczkami. Nie ma co ukrywać, atmosfera brukowanych uliczek i placów nie pozwala opuścić zwiedzanej starówki, na domiar wszystkiego wychodząc z jednej kafejki, człowiek chce już usiąść w drugiej. No, ale ileż tych kaw można wypić, czy zjeść lodów. W każdym miasteczku znajduje się przynajmniej kilkanaście sklepików z pamiątkami, czy też tradycyjnymi wyrobami regionu, które za każdym razem kuszą i kuszą. W końcu człowiek ulega. Czy to regionalne wyroby spożywcze, czy galanteria, czy też oryginalne obuwie – to wszystko jest tym, czemu trudno się oprzeć. Ech… można się trochę okupić.
Miasteczek wokół jeziora jest na tyle dużo, że nie sposób wszystkich odwiedzić podczas 7-mio dniowego pobytu. Jeśli oczywiście planujemy zobaczyć również inne atrakcje, o których jeszcze napiszemy w odrębnej relacji. Zacznijmy może od miasteczka, przy którym mieszkaliśmy.
Malcesine, położone na wschodnim brzegu jeziora wygląda jak żywcem wyjęte z kart średniowiecznej powieści. Największą atrakcją jest Castello Scaligero – XIII-wieczny zamek, który nie tylko oferuje spektakularne widoki, ale też mieści muzeum historii naturalnej i kultury regionu. Spacerując brukowanymi uliczkami Malcesine, można natknąć się na galerie sztuki, małe kawiarenki z domowym gelato oraz sklepiki z lokalnymi produktami – jak oliwa, wino czy lawendowe mydełka. Główną atrakcją miasteczka jest wspomniany Zamek Scaligeri. To najbardziej charakterystyczny punkt Malcesine. Jego lokalizacja bezpośrednio nad jeziorem z potężną wieżą, murem obronnym z charakterystycznymi blankami „schodkowymi” typowymi dla okresu Scaligerów robi ogromne wrażenie.
W zamku mieści się Muzeum Historii Naturalnej Monte Baldo i jeziora Garda, z ekspozycjami geologicznymi, paleontologicznymi, botanicznymi, faunistycznymi. Ponadto mamy tu jeszcze Salę Goethego ulokowaną w dawnej prochowni austriackiej, gdzie znajduje się wystawa poświęcona Goethe oraz szkice, które poeta sporządził podczas swojej podróży po Włoszech. No i oczywiście wieża zamkowa oraz platformy widokowe, z których rozciąga się piękny widok na całe jezioro Garda i miasteczko. Oprócz zamku miasteczko chwali się Placem – Palazzo dei Capitani, gdzie znajduje się Pałac Kapitanów, czyli siedziba kapitanów jeziora i władzy nad akwenem. Zbudowany na przełomie XIII‑XIV wieku, częściowo nad ruinami rzymskimi, potem przebudowywany w stylu weneckim.
Na koniec można odwiedzić kościoły, będące nieodzownym elementem każdego miasteczka we Włoszech. Podstawa w Melcasine to Kościół św. Stefana (Santo Stefano). To ważna świątynia parafialna, w której spoczywają święci Benigno i Caro, związani z lokalnymi legendami. W Melcasine znajduje się port turystyczny, z którego można opłynąć jezioro lub przepłynąć tzw. taksówką wodną do znajdującego się po drugiej stronie zbiornika miasteczka Limone sul Garda, które jest naszą drugą destynacją.
Limone sul Garda to jedno z najbardziej romantycznych i pocztówkowych miasteczek. Usytuowane na stromym zboczu zachodniego brzegu jeziora, słynie z malowniczych cytrynowych ogrodów, zwanych limonaie, które można zwiedzać. Uprawa cytrusów sięga tu jeszcze czasów Republiki Weneckiej. To chyba największa atrakcja miasteczka, w którym, i to jest druga atrakcja można kupić lody podawane w wydrążonej skórce cytryny zamiast wafelka. Wspomniana Limonaia del Castèl to historyczny sad cytrusowy osłonięty murowanymi konstrukcjami ochronnymi, który zbudowano w XVIII wieku.
Oprócz uprawy cytryn znajduje się tu niewielkie muzeum przedstawiające historię miejsca. Choć dziś Limone żyje głównie z turystyki, zachowało swój autentyczny urok – wąskie uliczki wspinają się stromo w górę, a z każdego punktu roztaczają się widoki na lazurowe jezioro. Spacerując po miasteczku możemy trochę się zmęczyć haha. Jednak co pewien czas mijamy kawiarenkę, gdzie zawsze można spocząć i spróbować jakieś oryginalnej, regionalnej potrawy lub nalewki oczywiście z cytryny. Kult cytryny w miasteczku jest tak silny, że nawet numery wejść do mieszkań w kamienicach oznaczone są cytryną. W Limone sul Garda bierze początek znana i pięknie wyeksponowana ścieżka rowerowo-piesza Ciclopista del Garda.
To właśnie stąd często widać na reklamach, czy krótkich filmach w internecie charakterystyczny, przyczepiony do skał szeroki pomost, którym pomykają nie tylko rowerzyście, ale również piesi. Będąc w Limone należy wspomnieć, że mieszkańcy mają w swojej populacji mutację apolipoproteiny, która sprzyja „dobremu” cholesterolowi (HDL). Ma to powiązanie z niższym ryzykiem chorób układu sercowo‑naczyniowego. Dzięki temu Limone jest często wspominane jako miejsce, gdzie ludzie żyją dłużej. Przemieszczając się z naszego Limone na północ jeziora docieramy do stolicy regionu – miasta Riva del Garda.
Riva del Garda różni się od innych miejsc bardziej alpejskim klimatem i górskim charakterem. Z jednej strony – eleganckie hotele i promenady z palmami, z drugiej – wysokie klify i masyw górski Monte Rocchetta. Znajduje się tu duża, miejska plaża z przystrzyżoną, zieloną trawką. Piękna miejscówka, w której spędziliśmy sporą część popołudnia, odpoczywając po rowerowym trekkingu nad zlokalizowane dużo wyżej jezioro Lago di Ledro. W centrum, dokładnie na Piazza III Novembre znajduje się Torre Apponale – wieża zegarowa z XIII wieku, z której rozciąga się panorama na port i starówkę. To jeden z podstawowych punktów programu zwiedzania Riva del Garda. A co jeszcze? Oczywiście Rocca di Riva – średniowieczna twierdza usytuowana nad brzegiem jeziora, z fosą i mostem zwodzonym. Mieści się tam Museo Civico / MAG (Museo Alto Garda), czyli muzeum z wystawami archeologicznymi, historycznymi, panelami o życiu lokalnym. Nieopodal znajdują się Palazzo Pretorio i Palazzo del Provveditore z historycznymi budynkami, w których zlokalizowane były siedziby władz. Nad miasteczkiem, zlokalizowana dokładnie na wysokości 620m n.p.m. znajduje się Kaplica Św. Barbary.
Jeśli nie ma upału to można wykonać umiarkowanie krótki około godzinny, górski trekking. Po drodze mijamy kilka fajnych punktów widokowych. Nie możemy nie wspomnieć o trekkingowej wizytówce Rivy, czyli Strada del Ponale. To szlak pieszy i również rowerowy ciągnący się wzdłuż zachodniego brzegu jeziora. Ale o tym wspomnimy w dedykowanym atrakcjom turystycznym artykule. Kolejnym podstawowym punktem programu zwiedzania Riva del Garda jest Bastione. To budowla obronna, którą stanowi wieża strażnica na zboczu Monte Rocchetta. Można do niej dojść pieszo lub dostać się panoramiczną windą. Stamtąd mamy piękny widok na miasto i jezioro. W miasteczku znajduje się sporo wypożyczalni rowerów, również elektrycznych. Takim wehikułem możemy pokonać trasę nad jezioro Lago di Ledro. Ale uwaga, trasa nie jest łatwa. Tu zalecamy wypożyczyć elektryka. Generalnie Rive del Garda to raj dla miłośników aktywnego wypoczynku np. windsurfing, żeglarstwo, wspinaczka, paragliding, a także piesze wędrówki. Tu koncentrujemy się bardziej na aktywnościach fizycznych, niż błogim zwiedzaniu architektury miasteczka. No dobrze, zmieniamy lokalizację.
Przenosimy się teraz na południe jeziora. Ta strona ma również sporo do zaoferowania. Zaczynamy od perełki, miasteczka Sirmione jednego z najbardziej urokliwych miasteczek nad Gardą. Dla niektórych uchodzi za najładniejsze. Znane jest ze swojego malowniczego położenia na wąskim półwyspie wysuniętym w głąb jeziora. Wraz z historią, zabytkami, termami i niepowtarzalną atmosferą przyciąga turystów z całego świata. Historia Sirmione sięga czasów starożytnych. Już w epoce rzymskiej było popularnym miejscem wypoczynkowym dla zamożnych obywateli Rzymu. Najsłynniejszym śladem tej przeszłości są ruiny willi rzymskiej znanej jako Grotte di Catullo – przypisywane rzymskiemu poecie Katullusowi.
Najważniejszą i największą atrakcją turystyczną jest z kolei zamek Scaligerich. To swoisty znak rozpoznawczy Sirmione. XIII-wieczna twierdza otoczona fosą z wodą z jeziora, z wieżami, mostem zwodzonym i murami obronnymi robi niesamowite wrażenie. Jest to chyba najlepiej ze wszystkich zachowany zamek nad jeziorem. Z wieży zamkowej rozciąga się spektakularny widok na miasteczko i jezioro. Czym jeszcze zachwyca miasteczko? Wspomniana willa Grotte di Catullo, a w zasadzie jej ruiny zlokalizowane są na samym końcu półwyspu, z widokiem na jezioro.
W środku znajduje się małe muzeum archeologiczne. Do Sirmione przyjeżdża się jednak po to, aby pospacerować klimatycznymi uliczkami starówki udekorowanymi kolorowymi fasadami budynków i kamiennymi domami. Od czasu do czasu trzeba wdepnąć do kawiarenki na kawkę, czy lody, które tu niemało kosztują. Do Sirmione można przypłynąć statkiem linowym praktycznie z każdego miasteczka nad Gardą. Tą opcję chyba bardziej polecamy, niż przyjazd autem, które ciężko zaparkować w pobliżu starówki i zamku, czyli na końcu półwyspu. Kiedy przyjechaliśmy to nawet nie było wjazdu w kierunki Starego Miasta. Policja zamknęła drogę z uwagi na zbyt dużą ilość aut jadących w kierunku starówki.
Byliśmy zmuszeni zaparkować na parkingu Parcheggio Sirmione, z którego pod zamek dojechaliśmy autobusem ze znajdującego się obok przystanku. Za parking trzeba było zapłacić z góry za określony czas i to monetami, bo karty w parkomacie nie działały, co mocno ograniczało nam czas na zwiedzenia miasteczka. To spory dyskomfort czasowy, tym bardziej, że straciliśmy też go trochę na transport komunikacją. Nie mniej jednak udało się dojechać, zobaczyć miasteczko, skosztować lodów, zwiedzić zamek.
Brakło tylko czasu na Grotte di Catullo i Termy di Sirmione, które są tu kolejną atrakcją, na którą trzeba jednak poświęcić trochę więcej czasu. Odwiedzając Sirmione trzeba przygotować się na spacerowanie wśród tłumów. Jeśli do tego dojdzie upał, to przyjemność zwiedzania trochę opadnie. Nie mniej jednak warto tu przyjechać planując przynajmniej pół dnia na zwiedzanie. No dobrze, czas przejechać dalej.
Niedaleko Sirmione zlokalizowane są dwa nie mniej urokliwe miasteczka. Pierwsze to Desenzano del Garda, do którego własnie się udajemy. Drugie to Peschiera del Garda. Nasz cel – Desenzano del Garda jest największym miastem nad Gardą. Tak dokładnie, nie jest to Riva tak, jak się nam wcześniej wydawało. W przeciwieństwie do mniejszych, typowo turystycznych miasteczek wokół Gardy, Desenzano łączy klimat kurortu z atmosferą prawdziwego, tętniącego życiem włoskiego miasta. Jego historia sięga czasów rzymskich. W starożytności znajdowała się tu luksusowa willa należąca do bogatego rodu, a samo Desenzano było znanym punktem handlowym nad jeziorem. Później miasto rozwijało się w średniowieczu i renesansie jako część Republiki Weneckiej.
Ślady tej historii są widoczne w architekturze, muzeach i układzie urbanistycznym. Oprócz zabytków naszą uwagę przykuł niewielki port z kamiennym mostkiem i kolorowymi budynkami wokół. Bardzo urokliwe miejsce. Z portu odpływają oczywiście statki do innych miast nad Gardą (np. Sirmione, Bardolino, Riva del Garda). Port i kamienny mostek to jednak nie wszystko. Będąc w Desenzano trzeba zobaczyć Rzymską Wille (Villa Romana). To jedna z najlepiej zachowanych rzymskich willi w północnych Włoszech. Znana z pięknych mozaik podłogowych, przedstawiających sceny z życia codziennego i mitologii. Datowana na IV wiek n.e. Jest i zamek Castello di Desenzano. To średniowieczna warownia zbudowana w X wieku i później rozbudowana przez Wenecjan. Zamek w swojej świetności pełnił funkcję obronną, dziś można wejść na wieżę i podziwiać panoramę miasta i jeziora Garda.
Spacerując uliczkami Desenzano nie można pominąć Katedry Santa Maria Maddalena. To barokowy kościół z XVIII wieku. W środku znajdujemy dzieła sztuki, w tym obraz „Ostatnia Wieczerza” pędzla Giambattisty Tiepolo. W Desenzano del Garda odnieśliśmy wrażenie większego spokoju, mniejszego natłoku ludzi niż w Sirmione. To generowało w nas większą przyjemność spacerów i małego posiłku w jednej z ulicznych restauracji. Po lunchu oczywiście lody. A gdzie? To ponoć najlepsza lodziarnia w mieście – Gelateria Artigianale Venturelli przy Via Garibaldi 28. Czy rzeczywiście nie ma lepszej? Trudno powiedzieć, ale lody bardzo dobre. Na koniec dnia zaplanowaliśmy sobie jeszcze wjechać do miasteczka Peschiera del Garda, zlokalizowanego na wschód od Sirmione.
Peschiera del Garda była naszym ostatnim punktem klimatycznego programu zwiedzania miasteczek nad Gardą tego dnia. Trzy miasta w jeden dzień to nie mało. No dobrze, zwiedzamy. Peschiera del Garda to podobnie jak dwa poprzednie urokliwe miasteczko położone na południowo-wschodnim brzegu jeziora Garda w regionie Wenecja Euganejska, niedaleko Werony. Jest to jedno z najbardziej charakterystycznych miast nad jeziorem — nie tylko ze względu na swoje piękne położenie, ale przede wszystkim z powodu unikalnej twierdzy otaczającej historyczne centrum. W kwestii historii miasta to w średniowieczu i czasach nowożytnych Peschiera odgrywała kluczową rolę wojskową.
Władze Republiki Weneckiej przekształciły ją w silnie ufortyfikowaną twierdzę. Później miasto było częścią tzw. „Czwórki Twierdz” (Quadrilatero) — systemu austriackich fortyfikacji w XIX wieku. Warto zwrócić uwagę na fakt, że Forteca Peschiery była używana aż do czasów I wojny światowej. Jeśli chodzi atrakcje do zwiedzania to wspomniana twierdza jest podstawowym punktem programu. Imponujący system fortyfikacji z XVII wieku naprawdę robi wrażenie. Spacer po murach i bastionach pozwala podziwiać widoki na jezioro, kanały i okoliczne wzgórza. Bramy miejskie zaś: Porta Verona i Porta Brescia to dwa główne wejścia do starego miasta. Podobnie jak w poprzednich miasteczkach i tu mamy klimatyczną starówkę z brukowanymi uliczkami. Tak, tak, wiemy, ileż można zachwycać się tym samym.
Tak można by sobie pomyśleć, nie mniej jednak w każdym miasteczku mamy charakterystyczny klimat ukształtowany zawsze to innymi uliczkami, placami, czy małymi portami i kanałami, które pięknie współgrają ze starą architekturą. W Peschiarze możemy popływać łodzią kanałami wokół fortecy. To jedna z podstawowych atrakcji w miasteczku. Spacerując po Peschierze z pewnością natkniemy się na charakterystyczny most kolejowy. Ta monumentalna, XIX-wieczna konstrukcja nad rzeką Mincio, zbudowana została przez Austriaków. Kiedy już obejdziemy wszystkie punkty na końcu proponujemy podejść na wzgórze w centrum miasteczka gdzie znajduje się Bastione Querini.
Spojrzymy wtedy na miasteczko i port nieco z góry, co będzie chyba fajnym dopełnieniem zwiedzania Peschiery. Do miasteczka, podobnie jak do innych można przypłynąć statkiem liniowym. To jednak zależy od nas samych jaki transport wybierzemy. W Peschierze nie ma większych problemów z zaparkowaniem. Blisko centrum jest spory, oczywiście płatny parking, gdzie udało nam się zaparkować.
Na koniec zostawiliśmy sobie nie miasteczko, a wioskę. To perełka ze średniowieczną zabudową. Co to za wioska? Otóż Canale di Tenno. Wioska zlokalizowana jest nieco dalej od Gardy. Można do niej podjechać odwiedzając przy okazji bajkowe jezioro Lago di Tenno i wodospady jaskiniowe Verone. Canale di Tenno uznawane jest za jedną z najpiękniejszych wiosek we Włoszech. Jej centralna część zachowała swój pierwotny urok z brukowanymi uliczkami, kamiennymi domami, łukami i balkonami.
To miejsce przyciąga artystów swoją atmosferą, w której organizowane są wydarzenia takie jak festiwal średniowieczny „ Rustico Medioevo”. Od II wojny światowej Canale di Tenno stało się azylem dla artystów, których inspiracją jest otaczający krajobraz i piękno samej wioski. Kiedy wyjdziemy z centralnej części na ulicę zobaczymy wspaniały widok na Gardę. Wioska położona jest bowiem na skalistym grzbiecie wzgórza oferując wspaniałe widoki na góry i brzeg Gardy. Nie chcemy zbyt dużo rozpisywać się o tej wiosce, po prostu będąc nad Gardą trzeba tu przyjechać.
Nad Gardą znajduje się jeszcze kilka innych interesujących miasteczek, na które brakło nam czasu. Jednak przejeżdżając przez nie, np. Gardę, Brenzone, czy urokliwe Bardolino oczy zatrzymywały się na bardzo ładnych domach, kamienicach i uliczkach. No jak tu prowadzić auto, jak głowa kręciła się w koło. W Gardzie znajduje się ponoć najlepszy punkt widokowy do obserwacji zachodu słońca, więc kto będzie w okolicy to niech tu przyjeżdża. A kto nie da rady to i tak zachód ładnie widać z każdego miejsca wschodniego brzegu jeziora. Przemierzając miasteczka dobrze jest wyposażyć się w nieco więcej wody, chociaż tą można kupić w ulicznych sklepikach. Organizując zwiedzanie miasteczek dobrze jest zaplanować sobie w jednej części dnia inną atrakcję, a popołudniu miasteczko.
Poświęcenie całego dnia na kilka miasteczek niestety może się trochę przejeść. Sami to odczuliśmy zwiedzając za jednym zamachem Sirmnione, Desenzano i Peschierę. Ostatnie miasteczko choć urokliwe to trochę nas już nużyło. Jeśli już zdecydujemy się na taki manewr warto urozmaicić sobie zwiedzanie i zaparkować auto w jednym z tych trzech miasteczek i przepłynąć statkiem do pozostałych dwóch. To fajna opcja. Trzeba tylko kontrolować godziny rejsów statków. A do tego może nam pomóc strona internetowa przewoźnika TUTAJ. Kończąc objazdówkę po miasteczkach już teraz zapraszamy do zwiedzania innych atrakcji regionu Gardy, które opiszemy, i którymi będą z pewnością nasze górskie trekkingi, wizyty nad innymi jeziorami, trekking rowerowy i coś tam może jeszcze haha.
Zamek rycerski w Melsztynie; zdobyty we wrześniu 2025 Zamek rycerski w Melsztynie. Co to za…
Zamek Rabsztyn; zdobyty we wrześniu 2025 Zamek Rabsztyn. Co to za obiekt? W drugiej połowie…
Zamek Królewski w Będzinie; zdobyty we wrześniu 2025 Zamek Królewski w Będzinie. Co to za…
TU i TAM na wyższym poziomie - czyli wszystko widziane z góry. Przestrzeń dla amatorów…
Zamek Biskupi w Siewierzu; zdobyty we wrześniu 2025 roku Zamek Biskupi w Siewierzu. Co to…
CZESKIE GÓRY IZERSKIE - szlaki i punkty widokowe; wyprawa: maj 2025 CZESKIE GÓRY IZERSKIE -…
Leave a Comment