Algarve – najładniejsze miasteczka; wyprawa: czerwiec 2019
FOTORELACJA - galeria zdjęć z tej wyprawy
Algarve – najładniejsze miasteczka; DLACZEGO TU…?
Algrarve słynie z pięknego, udekorowanego wspaniałymi formami skalnymi i klifami wybrzeża. Właśnie dla nich odwiedza się ten region Portugalii. Nie można jednak pominąć ciepłych i miłych miasteczek, które choć nie są tymi z Toskanii lub hiszpańskiej Andaluzji to i tak mają trochę swojego uroku. Będąc 14 dni na wybrzeżu nie mogliśmy od tak, po prostu ich odpuścić zachwycając się tylko plażami. dlatego kilka z nich obraliśmy jako nasze cele i zwiedziliśmy.
Algarve – najładniejsze miasteczka; WRAŻENIA
Tak jak wspomnieliśmy wcześniej nie są to tak klimatyczne miasteczka jak we włoskiej Toskanii, czy hiszpańskiej Andaluzji. Warto jednak do kilku z nich zajechać i pospacerować, chociażby po to, by odpocząć trochę od plaż. Sami odwiedziliśmy takie miasteczka jak: Lagos, Portimao, Faro, Tavira, Olhao, Monchique no i nasze Carvoeiro. O Monchique już trochę pisaliśmy, Portimao to połączenie wielkiego nadmorskiego kurortu i normalnego, tętniącego zwykłym, codziennym życiem miasta. Carvoeiro to oczywiście mały, ale przesympatyczny nadmorski kurort, który polecamy na bazę wakacyjną. W kwestii pozostałych miasteczek mamy więcej do powiedzenia, więc opisujemy je każde z osobna.
Algarve – najładniejsze miasteczka; ZWIEDZANIE
LAGOS. Miasto typowo turystyczne. Mnóstwo knajpek, sklepów z pamiątkami no i port, z którego wypływają mniejsze i większe łodzie pokazujące turystom wspaniałe, bogate w tym miejscu w formy skalne wybrzeże Algarve. Oprócz tego, że miasto oferuje malownicze plaże, tętniące życiem kluby nocne i znakomite obiekty turystyczne Lagos to również historyczna miejscowość. W zabytkowym centrum miasta znajduje się dumne portugalskie stare miasto z brukowanymi, klimatycznymi uliczkami. Rozległa historia Lagos znajduje odzwierciedlenie w różnorodnych atrakcjach, które można znaleźć praktycznie w całym mieście. Można tu zobaczyć i zwiedzić starożytne mauretańskie mury, fort z XVII wieku i ekstrawaganckie barokowe kościoły. To co polecamy to Kościół Santo Antonio, dalej Mercado dos Escravos (pierwszy rynek niewolników w Europie) oraz uroczy fort Bandeira z XVII wieku. Centralnym punktem Lagos jest całkiem ładne ujście portu, które prowadzi obok małego portu rybackiego do nowoczesnego kompleksu marin. Jeśli nie wypoczywa się w Lagos to z całą pewnością trzeba zrobić sobie tu jednodniową wycieczkę, podczas której pół dnia można przespacerować się wszystkimi uliczkami miasta chłonąc wspaniały klimat miejsca. Kiedy już zwiedzimy miasteczko koniecznie należy wykupić około 1…1,5 godzinny rejs łodzią motorową w kierunku Ponta da Piedade. Co to takiego? To przylądek posiadający serię pięknych klifów z piaskowca, które uważane są za najwspanialszą naturalną cechę zachodniej części Algarve. Ponta da Piedade zlokalizowany jest na południe od Lagos. Jego unikalne formacje klifowe, w tym łuki morskie, groty i jaskinie przemytników zostały „zbudowane” przez potężne burze zimowe występujące w tym regionie od tysięcy lat. Wycieczkę taką możemy wykupić w każdym lokalnym biurze podróży lub po prostu na deptaku bezpośrednio przy marinie. Ponta da Piedade może również odwiedzić pieszo co opisaliśmy już wcześniej w naszej relacji TUTAJ. Kiedy już wrócimy z przejażdżki łodzią, a zostanie nam jeszcze trochę czasu, powiedzmy około 1,5…2 godziny możemy je spędzić na jednej z okolicznych plaż. Najładniejsza z nich to naszym zdaniem Dona Ana, którą znów opisujemy i oceniamy w odrębnej relacji TUTAJ. W Lagos znajduje się również małe zoo, co pewnie spodoba się małym dzieciom. Cóż, gwarantujemy, że odwiedzając Lagos i poświęcając mu jednodniową wycieczkę z pewnością się nie zawiedziecie.
TAVIRA. Tak, przenosimy się teraz z zachodniej strony wybrzeża na wschodnią. Miasto to było najdalej zlokalizowane od naszego Carvoeiro. Jednak przeczytaliśmy o nim sporo ciekawych rzeczy, które przyciągnęły nas do niego. Co to takiego? To przede wszystkim domy wyłożone wspaniałymi płytkami ceramicznymi. Budynki w ten sposób wykończone robią spore wrażenie, a w Tavirze jest ich chyba najwięcej. Miasto leży nad rzeką Gilao, przez którą przeprowadza turystów stary zabytkowy most rzymski. Miasto jest uroczą mieszanką tradycyjnego portugalskiego dziedzictwa z głęboko zakorzenionymi tu wpływami mauretańskimi. W labiryncie brukowanych uliczek ukryte są wspomniane tradycyjnie wyłożone kafelkami domy, rodzinne restauracje i mnóstwo dekoracyjnych kościołów. To właśnie te budowle tworzą tu nieco odmienny od innych miasteczek Algarve klimat. A na co zwrócić szczególną uwagę w Tavirze? Sami w pierwszej kolejności skierowaliśmy się do Castelo de Tavira, czyli ruin starego zamku Moreno. Wejście na zamek jest odpłatne. W środku znajduje się mały ogród otoczony murami, na które można wyjść i spojrzeć na panoramę miasta, całego wybrzeża oraz zabytkowego kościoła Santa Maria do Castelo. Tu nie zbawi się dużo czasu. Od zamku przechodzimy brukowaną ulicą do rynku i rzymskiego mostu. Idąc cały czas towarzyszą nam restauracje i sklepy z pamiątkami. Ryneczek jest cały wybrukowany. Dokładnie tu znajduje się nasz zabytkowy most. Zanim przejdziemy na drugą stronę można przejść się wzdłuż brzegu rzeki w prawą stronę, tj. w kierunku morza. Znajduje się tu zadaszony targ Mercado Municipal, gdzie można zakupić przede wszystkim świeże ryby, owoce, przyprawy i inne praktyczne artykuły również rękodzielnicze. Sami zainteresowaliśmy się dość mocno obuwiem, które projektowane jest tu wg jak dla nas oryginalnych, eleganckich wzorów. Ech, to jednak sprawa indywidualna. Każdy kto tu przyjedzie z pewnością nie zawiedzie się klimatem, możliwością fajnych zakupów i pysznymi potrawami w restauracjach. Po spędzeniu połowy dnia w centrum Taviry koniecznie trzeba wybrać się na plaże, które jakże różnią się od tych w centralnej i zachodniej części Algarve. Miasto posiada dziewicze wybrzeże z piaszczystymi plażami i turkusowymi wodami morskimi, które rozciągają się wzdłuż południowej strony Ilha de Tavira. Ta wyspa ma piaszczystą plażę o długości ponad 10 km. To tu znajduje się ta najpopularniejsza Praia de Tavira. Po zachodniej części wyspy znajdują się spokojniejsze plaże, piękna Praia do Barril i Praia de Terra Estreita. Plaże oddzielone są od lądu drogami wodnymi Parku Narodowego – Parque Natural da Ria Formosa, przez które przeprawiamy się promami. Przejazd promem jest odpłatny, około 1,5 EURO w obie strony od osoby. Do przystani promowej trzeba jednak dojechać, ponieważ brzeg kanału znajduje się trochę daleko od centrum miasta. Jest jednak możliwość kursu łodzią bezpośrednio z przystani w centrum miasta. Trzeba przejść prawym nabrzeżem w kierunku morza na koniec centralnej części miasta. Tam jest budka z informacją o godzinach rejsów. Stąd przeprawa na „plażową wyspę” jest nieco droższa. Tą informację można znaleźć bezpośrednio w budce kasowej. Sami wybraliśmy podjazd samochodem pod główną przystań promową. Przed przystanią znajduje się duży parking, niestety płatny. Z tego co pamiętam to koszt wynosił 5 EURO. Stąd mamy 3 minuty pieszo do promu. Bilet kupujemy na promie lub w budce na przystani. Przeprawa trwa około 5 minut. Na drugim brzegu przechodzimy drewnianą kładką przez kompleks przeróżnych restauracji. Po ich minięciu pojawia się przed nami olbrzymia plaża, praktycznie jak na Fuerteventurze. Wspaniała sprawa. W czasie naszego pobytu na plaży strasznie mocno wiało, co skutecznie wywiało plażowiczów. Jak dla nas było super. Pomimo wiatru w słońcu nie było bardzo zimno, chociaż Ela szła w polarze i wcale nie mówiła, że jej gorąco. Plaża wspaniała nie tylko do plażowania, ale również do długiego spacerowania. Parque Natural da Ria Formosa, który rozciąga się wzdłuż kanału oddzielającego stały brzeg lądu od wyspy to słone laguny i pływowe błota. Park Narodowy to nie tylko kanał, to również piękne piaszczyste wysepki rozdzielające koryto kanału, co w rezultacie tworzy piękne rozlewiska. Mokradła te bogate są w dziką przyrodę, będąc ważnym miejscem dla ptaków wędrownych, a także chronią delikatne ekosystemy morskie. Park obejmuje wiele małych społeczności rybackich, co zapewnia kontynuację zrównoważonego rybołówstwa przy użyciu tradycyjnych technik. Do Parku można dostać się łodzią wycieczkową z Taviry. Wiemy, że podczas rejsu turyści sporo dowiadują się nie tylko o przyrodzie, ale również o życiu tutejszych mieszkańców. Opcja dla indywidualistów to możliwość wypożyczenia kajaków. Na zwiedzenie Taviry wystarczy jeden dzień. Jednak jeśli chcemy przepłynąć jeszcze przez Park to jeden dzień na wszystko może okazać się trochę mało. No chyba, że wjedziecie do miasta około 9:00 i od razu zaliczycie wycieczkę, potem plażę, a na koniec spacer i zwiedzanie miasteczka. To powinno się udać.
FARO. Czas na stolicę regionu. No cóż, być w Algarve i nie odwiedzić jego stolicy…? To niewybaczalne. Miasta nie polecamy na wakacyjną kwaterę, jednak jeśli wypoczywamy w jego pobliżu, zachęcamy do zwiedzania. Faro to historyczne i bogate kulturowo miasto, które oferuje wiele fascynujących atrakcji turystycznych. Urocze historyczne centrum Fidżi (Cidade Velha) otoczone jest starożytnymi murami miejskimi i zawiera gotycką katedrę, pałac episkopalny Paço oraz ślicznie brukowane zaułki. Tu po prostu trzeba przyjść, zobaczyć i poczuć klimat. Poza murami starówki znajduje się nowoczesne centrum miasta z deptakami handlowymi, malowniczymi placami oraz różnorodnymi restauracjami i barami, które również buduje fajną, wakacyjną atmosferę. To właśnie w tej części miasta znajdują się wspaniale wybrukowane ulice, na których czujemy się jak w wielkim korytarzu. Pięknie brukowane ulice to nie jedyna charakterystyczna cecha Faro. Zapytacie co jeszcze? Hm, tego chyba się nie spodziewacie. W Faro zamieszkuje bardzo dużo bocianów. Najpewniej spotkać je można na słynnej bramie Arco da Vila, którą wchodzimy w tą oryginalną część starego miasta. Między wieżami tej bramy bociany zbudowały sobie gniazda, w których przesiadują całymi dniami. Skoro już jesteśmy przy tej bramie to przejdźmy ją i dalej brukowaną drogą dojdźmy do głównego placu z Ratuszem, gdzie znajduje się Katedra SE. Nazwa Se pochodzi od słów „Sedes Episcopalis”, co w tłumaczeniu oznacza siedzibę biskupa. Katedrę można zwiedzać za opłatą 3 euro. Odwiedzając wnętrza katedry możemy na koniec wyjść na wieżę zegarową, skąd roztacza się wspaniały widok na miasto i wybrzeże. Dla zainteresowanych historią mieszkańców regionu polecamy ciekawe muzeum – Museu Municipal Arqueologico e Lapidar Infante Dom Henrique. Po zwiedzeniu starego miasta udajemy się do labiryntu kolorowo wybrukowanych uliczek odwiedzając sklepiki i zatrzymując się w jednej z wielu restauracji na mały lunch. Dalej kierujemy się do jednego z dwóch najważniejszych kościołów Faro – Igreja do Carmo. To właśnie tu znajduje się charakterystyczne Ossuarium – Capela dos Ossos. Dlaczego charakterystyczne? Ano dlatego, że wnętrze tej kaplicy wyłożone zostało w XIX w. kośćmi i czaszkami pochowanych na przykościelnym cmentarzu zakonników. To nie pierwsza taka kaplica w naszych podróżach. Oczywiście ta najważniejsza dla nas to kaplica czaszek w Czermnej, która kryje w sobie o wiele większą atmosferę tajemnicy, niż ta w Faro. Wychodząc nieco z miasta, to na południe od Faro znajduje się Parque Natural da Ria Formosa ze słonymi wodami lagunowymi i błotnymi, które są rajem dla ptaków wędrownych i dzikiej przyrody. Wzdłuż Parku Ria Formosa od strony morza zlokalizowane są trzy piaszczyste wyspy, w których znajdują się nieskazitelne plaże Faro. Oczywiście to ten sam Park, który ciągnie się od samej Taviry. W Faro znajduje się o wiele więcej muzeów. Sami jednak mając do dyspozycji tylko jeden dzień wykorzystaliśmy czas na obejście centralnej części miasta smakując tutejszych specjałów kulinarnych, dobrej kawy i przede wszystkim charakterystycznej atmosfery miasteczka. Do Faro dojechaliśmy samochodem. Wcześniej radzimy wyszukać sobie na google maps parkingu przy jednym z zaplanowanych do odwiedzenia celów i ustawić tam nawigację w aucie. Wtedy nie będziecie tracić czasu na szukanie miejsca na postój. Sami skorzystaliśmy z płatnego parkingu nieopodal Capela dos Ossos, Parque de estacionamento. Cena nie zbiła z nóg.
OLHAO. To małe, urokliwe miasteczko leży nieopodal Faro. Spokojnie można połączyć zwiedzanie tego miasteczka ze zwiedzaniem Faro, ponieważ odległość, która je dzieli to zaledwie 8 km. Sami tak też zrobiliśmy. Na Olhao wystarczy jedno popołudnie. Pomimo, że to małe miasteczko warto je odwiedzić. Dlaczego? Choćby dla fantastycznie udekorowanych kolorowymi parasolkami uliczek, które podobnie jak w Faro mają pięknie wybrukowaną powierzchnię. Do początku XIX wieku Olhao było niewielką rybacką wioską. Prawa miejskie Olhao uzyskało w nagrodę za brawurową wyprawę tutejszych rybaków, którzy na niewielkiej łodzi wyruszyli w 1808 roku do Rio de Janeiro, aby poinformować przebywającego na wygnaniu króla Jana VI o wycofaniu się wojsk napoleońskich z kraju. Niestety nieoryginalna, ale jota w jotę taka sama łódź stoi zacumowana przy nabrzeżu w centralnej części miasteczka. Po uzyskaniu statusu miasta nastąpił szybki rozwój i rozrost miejscowości. Niska zabudowa miasta wyraźnie nawiązuje do arabskiej architektury. Obecnie Olhao jest coraz chętniej odwiedzane przez turystów poszukujących wypoczynku nieco odmiennego niż w dużych i popularnych kurortach Algarve. Ponadto w Olhao rozpoczyna się wspomniany wcześniej Park Narodowy Ria Formosa, na terenie którego znajdują się piękne, duże plaże ze złotym piaskiem. Spacerując tutaj można zaobserwować zmniejszające się i powiększające od wód oblewającego oceanu piaszczyste wysepki Parku. Na dodatek tu naprawdę nie ma ludzi. A jeśli są to na tak długim obszarze plaż, nie czuje się ich obecności. Miejsce godne polecenia na wypoczynek również z uwagi na niewygórowane ceny w restauracjach.
I tak objechaliśmy naszym subiektywnym zdaniem najładniejsze miasteczka Algarve
Ta praca jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe.
FOTORELACJA - galeria zdjęć z tej wyprawy