Czeska Szwajcaria – Jetřichovice; wyprawa: czerwiec 2022
Ostatnie dwa lata pandemii spędzaliśmy czerwcowy weekend na krótszym urlopie nad morzem pedałując na rowerach. W tym roku z uwagi na fakt, że granice już się pootwierały wyskoczyliśmy w Góry Łużyckie, gdzie znajduje się pasmo Czeskiej Szwajcarii. Jak pamiętacie już kiedyś eksplorowaliśmy tereny tego pięknego zakątka Czech. W tamtym jednak wyjeździe skupiliśmy się tylko na Hrensku i Prawczickiej Bramie.
Tym razem przewędrowaliśmy czterema szlakami by oddać się urokowi tego miejsca. Wcześniej nie braliśmy pod uwagę wędrówki w tej części Czeskiej Szwajcarii. Teraz zupełnie przypadkiem, kiedy to Ela zwróciła uwagę na szlaki w Górach Łużyckich, które ktoś całkiem fajnie pokazał na zdjęciach. Od razu to miejsce nas zainteresowało, więc ustawiliśmy czerwcowy dłuższy weekend jako dobry czas na tą wyprawę. Jak zaplanowaliśmy tak, zrobiliśmy. Kwatera na obrzeżach Jetrzychowic całkiem nam się sprawiła, nie wspomnę o pogodzie, która dopisała w 100%.
Dwie pierwsze wędrówki wiodły lekkimi, nieforsującymi szlakami po płaskim. Momentami było nawet nudnawo, jednak roślinność jaka towarzyszyła nam przy ścieżce podczas spaceru budowała niesamowity klimat miejsca, jakby z innej planetu. Było pięknie. Kolejne dwie wędrówki wiodły już na skalne punkty widokowe, z których widoki nie pozwalały zejść na dół. W Jetrzychowicach jest jeden główny szlak, dla którego przyjeżdża tu sporo ludzi.
Jednak miejsce nie jest aż tak znane jak Hrensko, więc na szlakach nie ma tłoku, żeby nie powiedzieć, że było prawie pusto. Cały wypad zaliczamy do bardzo udanych, z którego przedstawimy Wam trzy relacje, z których dwie będą opisywać indywidualnie dwa skalne szlaki, a w jednej zawrzemy lekkie wędrówki leśnymi szlakami w okolicy Jetrzychowic, które można potraktować jako mały rozruch przed tymi skalnymi.