KARKONOSZE – szlakiem mrocznych kryminałów Sławka Gortycha

Schronisko ODRODZENIE
0
(0)

KARKONOSZE – szlakiem mrocznych kryminałów Sławka Gortycha

Spindlerova Bouda

Karkonosze od zawsze przyciągały tajemniczą aurą – surowym pięknem, legendami i historiami, które brzmią jak gotowe scenariusze do kryminałów. Miłośnicy Karkonoszy i dobrej kryminalnej intrygi doskonale znają nazwisko Sławka Gortycha – autora, który po mistrzowsku łączy tajemnice z mroźnym i mglistym pięknem gór. Jego powieści to nie tylko zawiłe zagadki kryminalne, ale i hołd złożony karkonoskiej przyrodzie, schroniskom oraz legendom. Zainspirowani jego twórczością, postanowiliśmy przejść szlakiem bohaterów jego książek, odwiedzając miejsca, w których toczyła się akcja.

Schronisko STRZECHA AKADEMICKA

Cała trasa, choć nie bardzo trudna, wymaga odrobiny kondycji i zapasu czasu. Przeszliśmy ją niemalże z książką w dłoni i głową pełną wyobrażeń. To niesamowite uczucie – wędrować po śladach fikcyjnych postaci, zanurzonych w realnej przestrzeni. Oczywiście całego szlaku od Śnieżnych Kotłów przez Odrodzenie do Strzechy Akademickiej nie przeszliśmy za jednym zamachem. Podzieliliśmy ją na dwa dni. W pierwszy ruszyliśmy z hotelu górskiego Spindlerova Bouda, zlokalizowanego tuż przy „Schronisku, które przetrwało” – ODRODZENIE do Samotni odwiedzając po drodze „Schronisko, które spowijał mrok” – STRZECHA AKADEMICKA.

ŚNIEŻNE KOTŁY

Na drugi dzień ruszyliśmy do „Schroniska, które przestało istnieć” – ŚNIEŻNE KOTŁY, skąd mieliśmy plan zejść na nocleg do Labskiej Boudy. Tu niestety z uwagi na zapowiadane na drugi dzień załamanie pogody byliśmy zmuszeni zweryfikować plan i wróciliśmy z powrotem do Spindlerovej Boudy, skąd wróciliśmy już autem do domu. Zapowiadana na niedziele fatalna pogoda uniemożliwiłaby nam powrót górami z Labskej Boudy, dlatego z ogromnym żalem i niedosytem skróciliśmy naszą przygodę z karkonoskimi tajemnicami wg. Sławka Gortycha.

Schronisko SAMOTNIA

W relacjach dokładnie opiszemy przebyte szlaki, pokazując szczegóły związane z kryminalnymi zagadkami naszego autora, który opisuje jeszcze sporo innych miejsc. Zresztą kto czytał to wie. Pozostaje nam jeszcze jeden obiekt z czwartej części, czyli „Schronisko, które zostało zapomniane” – SANSSOUCI, do którego jeszcze nie dotarliśmy. Ale to na następny raz, kiedy będziemy w Karpaczu, bo to właśnie w tym mieście znajduje się już nie schronisko, ale po przebudowie hotel SANSSOUCI.

Prosimy o ocenę. W przypadku negatywnej oceny prosimy skomentować powód.

Kliknij na gwiazdki

Średni wynik 0 / 5. 0

Bądź pierwszą osobą , która zagłosuje

Jeśli podobała Ci się relacja

Podążaj za nami

We are sorry that this post was not useful for you!

Let us improve this post!

Tell us how we can improve this post?

Podziel się z innymi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *