MADERA CIEKAWE MIEJSCA – Przylądek Św. Wawrzyńca

Przylądek Św. Wawrzyńca
4.5
(2)

MADERA CIEKAWE MIEJSCA – Przylądek Św. Wawrzyńca. Wyprawa: czerwiec 2017r

MADERA CIEKAWE MIEJSCA – Przylądek Św. Wawrzyńca, DLACZEGO TU…?

Przylądek św. Wawrzyńca


Najdalej wysunięta na wschód część Madery, czyli Przylądek Św. Wawrzyńca to jeden z podstawowym punktów programu podziwiania uroków wyspy. Celowo używamy takich słów jak „podziwiania uroków”, ponieważ krajobraz na Ponta de São Lourenço to bogactwo spektakularnych klifów i skał wyłaniających się z oceanu. Wertując internet w poszukiwaniu informacji o atrakcjach turystycznych Madery wszędzie i to na pierwszych miejscach pokazuje się Ponta de São Lourenço. Zresztą oglądając zdjęcia przylądka nie mieliśmy złudzeń, że trzeba to miejsce zdobyć.

MADERA CIEKAWE MIEJSCA – Przylądek Św. Wawrzyńca, WRAŻENIA

Przylądek św. Wawrzyńca


Ponta de São Lourenço to prawdziwa perełka w grupie atrakcji turystycznych na Maderze. Świetnie przygotowany szlak, fantastyczne widoki, zaciszne miejsca do plażowania i kąpieli w oceanie – to wszystko powoduje, że każdy zwiedzający to miejsce odczuwa ogromny zachwyt. Wędrując szlakiem do końcowego punktu widokowego czasami nie wiadomo było w którą stronę patrzeć. Silnie wiejący w niektórych miejscach wiatr dodawał smaku całej wyprawie. Kolorowe skały nie pozwalały oderwać od siebie oczu, coś fantastycznego. Ech, pisząc to wróciły nam wspomnienia z marszu przylądkiem. To wspaniałe miejsce, ale do rzeczy…

MADERA CIEKAWE MIEJSCA – Przylądek Św. Wawrzyńca, ZWIEDZANIE

Początek szlaku oznaczonego jako PR8 znajduje się na samym końcu drogi ER109 biegnącej z miejscowości Canical. Droga kończy się rondem zwrotnym, przed którym znajduje się bezpłatny parking dla aut osobowych i autokarów. Długość szlaku w jedną stronę wynosi około 4 km. Oczywiście można sobie go wydłużyć schodząc do ukrytych w skałach plaż i zatoczek. Można też na początku wspiąć się na górę do punktu widokowego Ponta do Rosto. Niestety sami tam nie poszliśmy, czego trochę żałujemy, bo stamtąd z pewnością roztacza się przepiękny widok na cały przylądek. Trakt nie jest męczący, ale przed ostatnim punktem widokowym Ponta do Furado musimy zmierzyć się z trochę forsującym podejściem. Pomimo dobrze przygotowanego szlaku sugerujemy zabrać dobre buty z twardą podeszwą. Nie jest to ścieżka dla „klapkarzy”. Jeśli ktoś wybierze się w trampkach lub tenisówkach również nie będzie czuł się zbyt komfortowo. Mając do pokonania w obie strony 8 km należy wyposażyć się chociaż w 0,5 litra wody. Na przylądku w niektórych miejscach mocno wieje, szczególnie przy punkcie widokowym Ponto de Vista. Jeśli nawet idziemy w słońcu to upału nie czujemy. W takiej sytuacji należy się jednak posmarować kremem z filtrem, aby wieczorem przy winie nie poczuć płomieni na skórze (haha). Zaznaczamy, że na półwyspie nie ma drzew, więc nie ma się gdzie schronić przed słońcem. To chyba wina półpustynnego klimatu.

Przylądek św. WawrzyńcaRozpoczynając spacer od parkingu na początku idziemy najszerszą częścią przylądka. Ten jednak z czasem ulega przewężeniom co zdecydowanie podnosi walory tego pięknego miejsca. Nie wspomnę o uroczych kolorach skał i ścieżki co wynika z wulkanicznego pochodzenia przylądka i zresztą całej wyspy. Na początku szlaku widać po lewej stronie spore wzgórze, do którego wiedzie ścieżka. To prawdopodobnie punkt widokowy Ponta do Rosto. Z mapy czytamy, że można w pobliże jego szczytu podjechać z drugiej strony autem. Sami trochę przegapiliśmy tą możliwość, a pieszo nie wychodziliśmy, bo ciągnęło nas do przodu. Mówi się trudno. Szliśmy dalej, aż w końcu doszliśmy do naszego pierwszego punktu widokowego Ponto de Vista. Tutaj tak wiało, że trudno było ustać. Jak tu zrobić zdjęcie myślę sobie, kiedy człowiekiem ruszało i szarpało na wszystkie strony. Ale spokojnie, trochę głębiej w skały wiodła krótka ścieżka, więc tam można było trochę schronić się przed wiatrem. Idziemy dalej, trakt prawie płaski, więc maszerujemy płynnie bez żadnego zmęczenia. Na całej długości szlaku podziwiamy wspaniałe widoki. Na dodatek jak widać na zdjęciach pogoda dopisała w 100%. Na wycieczkę wybraliśmy się w godzinach popołudniowych tak, aby słońce podczas wędrówki nie świeciło nam w oczy. Poza tym jak tu robić zdjęcia pod słońce. Godzina 13…14:00 to dobry czas na rozpoczęcie wycieczki po przylądku. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę jeszcze miesiąc pobytu na wyspie. W czerwcu podane godziny startu wycieczki są jak najbardziej w porządku. W innych miesiącach należy wziąć poprawkę na krótsze dni. Przemierzając półwysep nawet się nie obejrzymy jak dojdziemy do najwęższego jego miejsca. Tu mijamy punkt widokowy Sao Lourenco. Piękne miejsce. Dalej wchodzimy na bardzo szeroką część lądu, gdzie znajduje się zejście do małej skalnej plaży, jeśli pójdziemy szlakiem po prawej stronie. Tak, tutaj ścieżka rozwidla się po to, by przed samym widocznym na horyzoncie ostrzejszym podejściem do góry połączyć się. Tą część traktu możemy pokonać z jednej strony idąc do góry, a później z drugiej podczas powrotu. Podejście do ostatniego punktu widokowego Ponta do Furado może trochę wystraszyć, ale spokojnie, nie jest takie złe na jakie wygląda. Kiedy już wyspinamy się na górę to zobaczymy już tylko końcówkę szlaku z urwaną liną zabezpieczającą przed nieopatrznym skokiem w dół. Tutaj kończy się szlak. Dalej widzimy już tylko urwisko, a na bliskim horyzoncie dwie wysepki: pierwsza większa Cevada i druga mniejsza Farol, na której znajduje się latarnia morska. Na te dwie wysepki nie ma już zejścia. Kursuje tam jakaś łódź, którą rejs można chyba załatwić w pobliskich biurach podróży, ale nie we wszystkich. Trzeba po prostu się dopytać. Drogę powrotną przemierzamy już trochę szybciej, ale w charakterystycznych punktach widokowych nie sposób się nie zatrzymać na dłużej ponownie.

Wycieczka na Przylądek św. Wawrzyńca to świetny pomysł na aktywne popołudnie. Spacer w obie strony nie należy do wyczerpujących i zajmuje około 4 do 5 godzin. To zresztą zależy kto jak często i na jak długo zatrzymuje się na kontemplacje wspaniałych widoków. Ponta de São Lourenço to podstawowe miejsce do odwiedzenia na Maderze. Każdy kto odwiedza przylądek ulega jego urokowi. Na innych stronach internetowych można przeczytać o występującym tu ptactwie, najrzadziej występujących na świecie fokach itp. Zauważyliśmy, że ta sama treść powiela się na różnych portalach hahaha, dlatego na TU i TAM nie będziemy już powtarzać tych samych informacji.

 

Na koniec zapraszamy tradycyjnie na foto spacer po Ponta de São Lourenço. Wchodzimy do GALERII.


OBEJRZYJ FILM

 

Prosimy o ocenę. W przypadku negatywnej oceny prosimy skomentować powód.

Kliknij na gwiazdki

Średni wynik 4.5 / 5. 2

Bądź pierwszą osobą , która zagłosuje

Jeśli podobała Ci się relacja

Podążaj za nami

We are sorry that this post was not useful for you!

Let us improve this post!

Tell us how we can improve this post?

Podziel się z innymi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *