ŁYSICA – Najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, zdobyta: maj 2021
ŁYSICA – Najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, INFORMACJE
Łysica to najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich wznoszący się na wysokość 614m n.p.m. Potocznie zwana Góra Świętej Katarzyny znajduje się w zachodniej części Łysogór, na południowy wschód od wsi Święta Katarzyna. Należy tu pamiętać, że góra posiada dwa wierzchołki. Ten drugi to Skała Agaty, zwana również Zamczyskiem i wznosi się właśnie na wysokość 614m n.p.m. Skała Agaty to ten nieco wyższy wschodni wierzchołek szczytu. Wierzchołek zachodni to ten, gdzie znajduje się tabliczka Łysica. Jest on nieznacznie niższy od wschodniego i wynosi 613m. Oba wierzchołki połączone są około 500 metrową granią, którą wiedzie szlak czerwony. Przejście z jednego wierzchołka na drugi to 15-sto minutowy, leśny spacer bez żadnych podejść.
ŁYSICA – Najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, WĘDRÓWKA
Łysica to szczyt, który nie dostarcza walorów krajobrazowych. Praktycznie cały szlak od Świętej Katarzyny wiedzie przez las. Nie ma tu żadnych punktów widokowych. Pierwszy z nich znajduje się przed samym szczytem Łysicy w miejscu oznaczonym jako Schron na Łysicy. Kolejny punkt widokowy znajduje się już na samej Łysicy. Niestety widok na północną stronę, skąd można dostrzec Górę Miejską i Psarską jest tu ograniczony drzewami. Na szczycie Łysicy znajduje się replika pamiątkowego krzyża z 1930 r. oraz nieliczne pozostałości wieży triangulacyjnej. Wędrówkę rozpoczęliśmy z jednego z trzech znajdujących się w Świętej Katarzynie parkingów turystycznych, przy którym znajdują się toalety. To parking bezpłatny.
Ostatni parking i zarazem najbliższy do wejścia do Parku znajduje się tuż przy Kościele Św. Katarzyny. Stąd generalnie startujemy na szlak. Wcześniej jednak musimy przejść przez bramę Parku, gdzie znajduje się kasa i oczywiście uiścić opłatę. z tego miejsca mamy godzinę na szczyt. Szlak cały czas wprowadza pod górę, jednak nie jest to ostre podejście – powiedzmy, że jest to takie średnio lekkie. Na samym początku szlaku mijamy Źródło Św. Franciszka i małą kapliczkę. Później idziemy drewnianymi kładkami, które z czasem znikają, a my wchodzimy na leśny trakt. Pierwsza część szlaku jest nieco ostrzejsza w porównaniu z drugą częścią, którą dość łatwo zauważymy zaraz za ostrym zakrętem w lewo. Tu jednak zaczynają się kamienie. Pomimo, że szlak ogólnie nie jest ciężki to trzeba uważać na skalne kamienie wyrastające na ścieżce. Z tego powodu na tą wycieczkę należy ubrać odpowiednie obuwie z twardą podeszwą.
Nie należy lekceważyć tego traktu tylko dlatego, że jest krótki i nie zbyt stromy. Wędrując tędy musimy uważać, żeby przypadkiem nie skręcić nogi na kamieniach. Przy wspomnianym zakręcie znajduje się mała, drewniana wiata gdzie można się schronić przed ewentualnie padającym deszczem. Z uwagi na fakt, że Łysicę zdobywaliśmy w bardzo pogodną, majową niedzielę to na szlaku było sporo turystów. Kiedy wyszliśmy na szczyt, tam chwilami było czarno od ludzi. Dlatego wyczekaliśmy moment, w którym tabliczka z nazwą szczytu będzie w miarę odsłonięta, cyknęliśmy fotkę i ruszyliśmy w kierunku Skały Agaty, czyli drugiego szczytu Łysicy. Spacer zajął nam jakieś 15 minut. Do celu łatwo trafić, ponieważ przy trakcie znajduje się tabliczka z oznaczeniem szczytu. Tutaj warto przejść ścieżką między drzewami i dojść do nazwijmy to punktu widokowego, z którego mało widać.
Jednak nie dla widoku tu dochodzimy. Po przejściu ścieżką miedzy drzewami wychodzimy na Gołoborze. Zapytacie co to takiego? Otóż Gołoborze to ludowa nazwa określająca obszary bezleśne (gołe od boru) znajdujące się na stokach pasm górskich. Gołoborza zbudowane są z bloków kambryjskiego piaskowca kwarcytowego powstałych ponad 500 mln lat temu. Z takim właśnie miejscem spotykamy się na Skale Agaty, dla którego właśnie warto tu podejść. Dla nas było to punkt odpoczynku i konsumpcji drugiego śniadania. Ze Skały Agaty pozostało nam już tylko wrócić tą samą drogą na parking. Można oczywiście iść dalej szlakiem czerwonym i przez Przełęcz Św. Mikołaja zejść do Kokonina, ale stamtąd nie mielibyśmy jak się dostać do Świętej Katarzyny, gdzie zostawiliśmy auto. I tak wycieczka na Łysicę zajęła nam niepełne 3 godziny wraz z postojem.
ŁYSICA – Najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, PODSUMOWANIE
Całkowity czas przejścia w obie strony ze Św. Katarzyny wyniósł 2 godz. 45 minut.
Dystans w obie strony 6,1km
Stopień trudności: średnio łatwy
2 komentarze do „ŁYSICA – Najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich”
Ciekawe info, akurat rozpoczynamy zdobywanie Korony Gór Polski, dzięki za ciekawy wpis 😉
KGP to świetna zabawa, przy której można przy okazji zobaczyć inne ciekawe miejsca w kraju. Tak to była w naszym przypadku. Szerokich szlaków życzymy :-). Dzięki za odwiedziny