LACKOWA – najwyższy szczyt Beskidu Niskiego. Korona Gór Polski. Zdobyta: sierpień 2020r
LACKOWA – najwyższy szczyt Beskidu Niskiego – INFORMACJE
Lackowa to najwyższy szczyt Beskidu Niskiego po jego polskiej stronie. Wznosi się na wysokość 997 m n.p.m. Zlokalizowany jest między Krynicą Zdrój, a Wysową na granicy ze Słowacją. Szczyt jest bardzo fajnie widoczny jako całkiem “zgrabna” kopuła ze wsi Izby i Bieliczna. Pierwotnie góra nosiła łemkowską nazwę Łackowa (Wackowa). Szczyt ten wyróżnia się jedną bardzo charakterystyczną rzeczą. Co to takiego? Otóż wędrując czerwonym szlakiem, na który wchodzimy od Izb natrafiamy na tzw. Ścianę Płaczu”. To odcinek szlaku, na którego długości 200 m pokonujemy różnicę wysokości również 200 m. Szlak ten, właśnie przez ten odcinek jest najbardziej stromym traktem w Beskidzie Niskiem i należy do najstromszych w polskich górach, wyłączając z tego oczywiście Tatry.
LACKOWA – najwyższy szczyt Beskidu Niskiego – WĘDRÓWKA
Wycieczkę rozpoczynamy we wsi Izby, parkujemy samochód przy drodze nieopodal gospodarstwa agroturystycznego „Końska Dolina”. Stąd rozpoczynamy wędrówkę drogą szutrową aż do pokazania się po lewej stronie czerwonego szlaku. Trakt biegnie na początku łagodnie jednak po ok. 20 minutach stajemy przed wspomnianą „Ścianą Płaczu”. To jest to miejsce, które bardzo chcieliśmy zobaczyć no i zmierzyć się z tym podejściem. Haha bardzo poważnie brzmi, ale spokojnie, nie jest tragicznie. Podejście jest bardzo strome, ale nie ciągnie się w nieskończoność. Trzeba jednak uważać, żeby nie zjechać w dół i przede wszystkim nie zrzucać kamieni na kogoś, kto idzie niżej. Nie polecamy przejścia tędy po deszczu, zjazd na tyłku lub na twarzy murowany. Tak więc ruszyliśmy pełni zapału pod górę. Idziemy wolno nie tylko dlatego, że jest trochę ciężko, ale przede wszystkim uważamy, żeby nie ześlizgnąć się.
Odcinek stromizny choć nie tak długi, ale trochę daje w kość, osobiście nie polecamy zejścia tym odcinkiem aczkolwiek mijaliśmy turystów schodzących między drzewami i osuwającymi się kamieniami, a nawet dzieci zjeżdżające na pupach. Wspinaczka trwa jakieś pól godziny następnie jeszcze kawałek wędrówki i osiągamy nasz cel – Lackową. Tutaj oczywiście standardowe zdjęcie do kolekcji, odpoczynek i powolne zejście wciąż czerwonym szlakiem aż do Przełęczy Pułaskiego. Tuż za przełęczą postanawiamy odbić w leśną drogę po lewej stronie i skierować się przez Bieliczną z powrotem na Izb, skąd startowaliśmy.
Po wyjściu z lasu na otwartą przestrzeń ukazuje nam się Lackowa w pełnej krasie. Po drodze przekraczamy rzeczkę Biała, a przy niej małą Cerkiew św. Michała Archanioła. Dalej już cały czas drogą szutrową w towarzystwie Lackowej po lewej stronie dochodzimy do zabudowań Izb, a stąd już drogą asfaltową do miejsca parkingowego. Cała trasa nie obfitowała w piękne krajobrazy. Idąc z Izb dość szybko dochodzimy do czerwonego szlaku, który cały czas wiedzie przez las. Szczyt również znajduje się w lesie. Droga powrotne do Przełęczy Pułaskiego gdzie skręciliśmy w lewo również w lesie. Dopiero na tej drodze nieoznaczonej żadnym szlakiem po krótkim czasie wchodzimy na polany, skąd ładnie widać, w tym również Lackową.
LACKOWA – najwyższy szczyt Beskidu Niskiego – PODSUMOWANIE.
Czas przejścia – cała wędrówka to ok 4 godzin z przerwą śniadaniową na górze
Dystans w obie strony: ok 11,5 km
Stopień trudności: średni, ale to ze względu na Ścianę Płaczu. Gdyby nie ona to szlak jest bardzo łatwy.
Coś więcej o Beskidzie Niskim znajdziecie TUTAJ.
