SARDYNIA Jaskinia Neptuna; wyprawa: czerwiec 2018
SARDYNIA Jaskinia Neptuna, Grotta di Nettuno – DLACZEGO TU…?
Zawsze kiedy obieramy sobie miejsce, region naszej podróży wyszukujemy tam najbardziej interesujących atrakcji do odwiedzenia. Koncentrujemy się przede wszystkim na nazwijmy to cudach natury. Jaskinia Neptuna, która jest chyba najładniejszą jaskinią na Sardynii z pewnością można zaliczyć do takich cudów. Poza tym, czytając jakikolwiek przewodnik, internetowy czy drukowany zawsze Grotta di Nettuno znajdzie się w czołówce atrakcji turystycznych wyspy. Cóż, mimo, że nie znajdowała się ona zbyt blisko naszej kwatery postanowiliśmy ją zdobyć, a przy okazji zahaczyć o piękną plażę La Pelosa.
SARDYNIA Jaskinia Neptuna, Grotta di Nettuno – WRAŻENIA
Każdy kto odwiedzi jaskinię z pewnością się nie rozczaruje. Jednak jest coś co irytuje turystów pragnących zwiedzić grotę, mianowicie bardzo mały parking przed zejściem do celu. Jeśli nie przyjedzie się tutaj wcześnie rano to nie ma szans na zaparkowanie w pobliżu wejścia na szlak prowadzący do jaskini. Auta parkują przy ulicy tworząc czasem kilkukilometrowy sznur pojazdów pod skalną ścianą, przy której biegnie droga. Ale powiedzmy, że tak musi być, bo miejsca na tym cypelku wcale nie jest za dużo. Takim naprawdę irytującym problemem jest brak toalet na parkingu. Przy jaskini nie ma o tym mowy, bo tam nie ma miejsca. Wszyscy korzystają z małej toalety w jedynej w tym miejscu knajpce, w której za każde skorzystanie trzeba coś kupić. Ech szkoda gadać. Oj troszkę wygadaliśmy się, a nie to jest naszym głównym tematem. Sama jaskinia, do której zaraz wejdziecie i spektakularne zejście do niej naprawdę robi wrażenie. Można by… ej!!! No dobrze, przejdźmy do szczegółów.
SARDYNIA Jaskinia Neptuna, Grotta di Nettuno – ZWIEDZANIE
Tak jak już wspomnieliśmy Jaskinia Neptuna to największa i chyba najładniejsza jaskinia na Sardynii. Z pewnością jest to jeden z podstawowych punktów do odwiedzenia w terminarzu turysty eksplorującego wyspę. Historia jaskini Neptuna sięga czasów prehistorycznych. Znalezione w niej ślady jakie pozostawił czas wskazują, że istnieje od około 2 milionów lat. Odkryta jednak została dopiero na przełomie XVIII i XIV wieku przez miejscowych rybaków. Przez około 200 lat nie była dostępna dla turystów. Dopiero w 1954 roku zamontowano w niej oświetlenie i przede wszystkim wykuto w klifie półkę, na której poprowadzono schody Escala del Cabirol umożliwiające dotarcie do groty z strony lądu. Jaskinia posiada około 4 km korytarzy z czego tylko nieznaczna część (niecałe 600 m chodników) udostępniona jest dla ruchu turystycznego. Jaskinia odwiedzana jest również przez zaawansowanych speleologów, którzy penetrują najgłębsze zakamarki groty. Wejście do jaskini znajduje się na poziomie 1m n.p.m. dlatego podczas złej pogody, sztormu grota jest zamknięta dla turystów. Po prostu nikt by tam wtedy nie wszedł. Na początku jaskini znajduje się płytkie jezioro o nazwie La Marmora, którego długość wynosi 120 m i szerokość 25 m. Jest to jedno z największych jezior solnych w Europie. Ten nazwijmy to zbiornik powstał w wyniku przedostawania się do jego wnętrza tzw. syfonem wody morskiej. Syfon to po prostu jaskiniowy korytarz wypełniony całkowicie wodą. Do jaskini można dotrzeć na dwa sposoby. Pierwszy chyba bardziej atrakcyjny to rejs małym statkiem wycieczkowy z Alghero, który cumuje pod okapem skalnym bezpośrednio przy wejściu do jaskini. Przejażdżka łodzią trwa około 20 minut i zapobiega irytacji wywołanej trudnościami z zaparkowaniem auta, jeśli oczywiście chcemy dotrzeć do jaskini z lądu. Koszt takiego rejsu to kwota 16 EURO dla dorosłych i 8 EURO dla dzieci. To ceny Linii Navisarda Caves. Innymi liniami koszt jest o 1 EURO niższy. Łodzie Le Motonavi Freccia i Attilio Regolo oferują codzienne połączenia do jaskini z portu w Alghero przy nabrzeżu Garibaldi. Rejsy odbywają się w okresie od 1 kwietnia do 31 października. Sami wybraliśmy jednak drogą lądową. I tak, kiedy już udało nam się zaparkować i przejść około 700 m od samochodu do knajpki, w której aby skorzystać z toalety musieliśmy kupić małą colę rozpoczęliśmy bardzo przyjemne i dość spektakularne zejście do jaskini. Spacer do groty dostarcza sporo miłych wrażeń i pobudza wyobraźnię jak będziemy pokonywać drogę powrotną pokonując do góry 656 stopni. Haha tak właśnie! Tyle trzeba pokonać schodów z parkingu na szczycie klifu Capo Caccia skąd wystartowaliśmy. Idąc do jaskini jest fajnie, ale z powrotem już gorzej. Ale spokojnie, nie jest tak źle. Schody Escala del Cabirol dają trochę wytchnienia, ponieważ biegną na przemian z równymi chodnikami. Generalnie idąc w obie strony co pewien czas się zatrzymujemy, aby podziwiać naprawdę piękny widok na skały i morze. Kiedy już dotrzemy na sam dół i wejdziemy do pierwszej hali jaskini zderzamy się z masą oczekujących na wejście do groty turystów. Teraz należy się przecisnąć przez tłum i podejść do przenośnej kasy, gdzie kupujemy bilety wstępu. W czerwcu 2018 ceny wejść kształtowały się na poziomie 13 EURO dla dorosłych i 7 EURO dla dzieci. Dzierżąc bilety w ręku cierpliwie czekamy, aż uzbiera się grupa, którą zaraz wprowadzi na szlak jaskini jeden z przewodników. Tutaj oglądamy już początek jaskiniowego jeziora, które dopiero w środku pokaże nam swoje walory. Przed wejściem do jaskini należy wyposażyć się w buty z twardą podeszwą, po prostu łatwiej i bezpieczniej się idzie. Ale ścieżka jest bardzo dobrze przygotowana i nie powinna sprawiać nikomu problemu. Jaskinia jest dobrze oświetlona, więc nie trzeba zabierać latarek itp. UWAGA!!! W tej jaskini dopuszcza się robienie zdjęć, ale tylko z ręki tj. bez użycia statywu. W naszym przypadku statyw w jaskiniach to podstawa, no ale trudno, nieodzowny trójnóg musieliśmy zostawić przy kasie z tego też powodu zdjęcia nie są idealne. Po około 10 minutach oczekiwania ruszyliśmy. Na początku wąskimi schodkami do góry między skałami. Już po chwili jaskinia zaczyna pokazywać nam swoje piękno. Jako pierwszy wita nas w około 2 metrowy stalagmit zwany Kropielnicą. To już tutaj ukazuje nam się wspomniane wcześniej jezioro La Marmora Po krótkim zejściu dochodzimy się do Sala delle Rovine i dalej do majestatycznej hali zwanej Pałacem. To najładniejsza część jaskini bogata w ogromne stalagmity wyrastające z wody i dobijające swoją wysokością prawie do sufitu. To prawdziwe, naturalne dzieło sztuki, w którym charakterystyczna stalagmityczna formacja zwana Choinką szczególnie wyróżnia się wśród dużych odlewów i kalcytowych festonów. Jezioro kończy się piaszczystą plażą o nazwie Spiaggia dei Ciottolini, która kiedyś była w całości uformowana z kamyków. Z Pałacu Królewskiego przechodzimy do Sali Smith, gdzie stoi Wielki Organ, czyli największa kolumna w całej grocie. Sala ta zawdzięcza swoją nazwę angielskiemu kapitanowi, który na początku XIX wieku był jednym z pierwszych odkrywców jaskini. Dalej przemieszczamy się do Sali Trine, z której wychodzimy na balkon widokowy Tribuna della Musica, gdzie można zachwycić się widokiem z góry obszar całej Sali Pałacowej i jeziora La marmora. Tutaj mamy jakieś 5…10 minut na kontemplację. Droga powrotna wiedzie tym samym traktem. W sumie czas jaki trzeba poświęcić na obejście jaskini Neptuna to około 40 minut. Gwarantujemy, że nie jest to stracone 40 minut. Wprawdzie na Eli jaskinia nie zrobiła oszałamiającego wrażenia, ale na mnie owszem. Sala ze stalagmitami wyrastającymi z wody to naprawdę cudo natury. Po wyjściu z jaskini dość sprawnie, ale z małymi przerwami na zdjęcia pokonaliśmy prawie 700 schodów do góry, następnie 700 m do samochodu i ruszyliśmy gdzie…? oczywiście na plażę. Wizytę w jaskini można fajnie połączyć z plażowaniem na najładniejszej plaży na Sardynii – La Pelosie. Wprawdzie nie leży ona w bliskim sąsiedztwie z grotą, ale godzinka drogi nie stanowiła dla nas problemu. W ten sposób mieliśmy świetnie i bardzo przyjemnie zorganizowany dzień.
Tradycyjnie na koniec zapraszamy na foto spacer po jaskini no i oczywiście przejście schodami Escala del Cabirol. GALERIA
OBEJRZYJ KRÓTKI FILM Z JASKINI