TRZY KORONY ze Sromowców; wyprawa: maj 2023
Stosując zasadę nigdzie nie wyjeżdżaj w długi majowy weekend postanowiliśmy spędzić go w wyludnionym, swoim mieście i odczekać, aż wszyscy wrócą z majówki. Po czym w kolejny weekend po majówce ruszyliśmy już nawet nie wiemy który raz z kolei do naszej Szczawnicy. Zanim jednak dojechaliśmy do uzdrowiska zjechali9śmy do Sromowców Niżnych. Stąd jeszcze nie wychodziliśmy na Okrąglicę, czyli punkt widokowy na jednym z trzech szczytów Trzech Koronach. Pomysł z wyjazdem okazał się znów strzałem w dziesiątkę, ponieważ na szlaku było bardzo mało ludzi, a parking w Sromowcach był prawie pusty. Na dodatek pogoda pomimo zapowiedzi był całkiem fajna.
Szlak ze Sromowców jest najkrótszym traktem na Trzy Korony, więc mogliśmy sobie pozwolić na tą wędrówkę w dniu przyjazdy, kiedy to ruszyliśmy na szlak dopiero popołudniu. Wędrówkę rozpoczęliśmy z parkingu zlokalizowanego na końcu Sromowców Niżnych, bezpośrednio przed znakiem zakazu ruchu. Stąd parę kroków do schroniska Trzy Korony i dalej urokliwym Wąwozem Szopczańskim żółtym szlakiem do skrzyżowania ze szlakiem niebieskim na Przełęczy Szopka. Tutaj mamy piękny punkt widokowy przez polanę między drzewami na Tatry. Skręcamy w prawo i rwiemy znów pod górkę do naszego celu. Dość szybko poszło, ponieważ po krótkim czasie znaleźliśmy się już pod budką kasową przed wejściem na Okrąglicę.
Nie mogliśmy uwierzyć, że tu nie ma ludzi. Pod kasą stały tylko dwie osoby, podczas gdy normalnie jest tu kolejka. Kupiliśmy bilety po 7zł i ruszyliśmy metalowymi kładkami na szczyt, gdzie znajduje się nieduży nazwijmy to tarasik mieszczący swobodnie powiedzmy do 7 osób. Jak widać na zdjęciach na horyzoncie wisiało trochę chmur, ale choć ciemne, to bezdeszczowe obłoki. Brak ludzi na punkcie widokowym pozwolił nam trochę dłużej pokontemplować krajobraz. To był nasz chyba czwarty raz na szczycie.
Teraz jednak wchodziliśmy tu komfortowymi, metalowymi kładkami. Dawno temu, takich nie było. Po około 10 minutach ktoś wszedł na tarasik. Najpierw dwie osoby, za chwilkę jeszcze jedna. Nie chcąc przeszkadzać innym zdecydowaliśmy się już zejść. Pod budką kasową znajdują się ławki. Postanowiliśmy skonsumować nasz lunch packet, po czym ruszyliśmy spacerkiem do naszego parking zataczając mały okrąg niebieskim i zielonym szlakiem.
Trasa ze Sromowców na Trzy Korony to krótka, przyjemna wędrówka z niedługim trochę ostrzejszym podejściem. Trakt łatwy, turystom oderwanym od biurka nie powinien sprawić większych problemów kondycyjnych. Oczywiście dobrze jest ubrać buty z twardą podeszwą i zabrać coś od wiatru, bo na Okrąglicy często wieje, jak to zresztą ma się w takich miejscach.
Na Trzy Korony fajnie jest zorganizować sobie dłuższą wędrówkę np z Krościenka i zejść nie do Sromowców, ale do Szczawnicy przez naszą słynną Sokolicę. Tu trzeba jednak sprawdzić, czy na dole w Szczawnicy działa przeprawa na drugą stronę Dunajca. Jeśli łódka nie kursuje nie należy planować zejścia do Szczawnicy.