ZERMATT – baza wypadowa w góry; wyprawa: sierpień 2021
ZERMATT – baza wypadowa w góry; DLACZEGO TU:
Zermatt to miasteczko stanowiące świetną bazę wypadową w najwyższe partie Alp w Szwajcarii. Nie wspomnimy już o tym, że to właśnie stąd biorą początek szlaki na i wokół Matterhorn. Z uwago na fakt, że zawsze chcieliśmy zobaczyć tą majestatyczną górę zdecydowaliśmy się udać właśnie w to miejsce. Zermatt to jednak miasteczko, do którego nie wjeżdżamy samochodem. Może to rodzić pewien dyskomfort organizacyjny, dlatego w tym krótkim artykule powiemy jak się najlepiej zorganizować, aby sprawnie przemieszczać się do kolejek linowych, które wywożą turystów na te wysokości, na których niektórzy mogą już odczuwać objawy związane z chorobą wysokościową. Oczywiście pokażemy Wam co można zobaczyć w Zermatt, bo to nie tylko baza wypadowa.
ZERMATT – baza wypadowa w góry; INFORMACJE
Każdy kto planuje przyjechać do Zermatt musi zdawać sobie sprawę, że nie wjedzie tu bezpośrednio pod swoją kwaterę samochodem. Jest to pewien dyskomfort, ale z drugiej strony, ciężko byłoby tu poprowadzić ulicami ruch samochodowy, ponieważ z racji odwiedzającej to miejsce ogromnej ilości turystów miasteczko byłoby non stop zakorkowane. Z tego powodu do Zermatt dojeżdżamy tylko pociągiem, którym docieramy z głębi kraju lub z małej miejscowości Tasch, która z kolei jest ostatnią miejscowością przed Zermatt, gdzie można dojechać autem. To właśnie tu znajdują się duże parkingi bezpośrednio przy dworcu kolejowym, na których należy pozostawić auto i przesiąść się z bagażami na pociąg.
W samym Zermatt chcąc dotrzeć do wynajętej kwatery musimy „kulać” się z bagażami przez całe lub część miasteczka, zależnie gdzie dokładnie znajduje się nasz hotel, czy pensjonat. Oczywiście istnieją tu taksówki. Tak, tak, pomimo, że nie ma tu ruchu samochodowego taksówki jeżdżą i są to elektryczne pojazdy, które z powodzeniem przewożą gości do hoteli i pensjonatów. Jeśli już zdecydujemy się na Zetmatt to musimy zdać sobie sprawę, że jest to takie szwajcarskie Zakopane. Co to oznacza? Dokładnie to, że jak w Szwajcarii jest bardzo drogo, szczególnie w restauracjach to tu jest jeszcze trochę drożej. Pomimo tego, miasteczko jest oblegane przez turystów z całego świata. No może teraz z powodu pandemii nie aż tak bardzo, ale w knajpce na dworze ciężko było znaleźć wolne miejsce. Kiedy my planowaliśmy wyjazd do Zermatt zastanawialiśmy się, czy w ogóle jest sens płacić więcej za kwaterę w tym miasteczku, czy po prostu nie lepiej zabookować sobie apartament w Tasch, skąd bezproblemowo można dojeżdżać pociągiem do Zermatt. Mieszkając w Tasch nie musieliśmy płacić za parking przy dworcu, ponieważ mieliśmy miejsce pod naszym pensjonatem. Trzeba jednak każdorazowo płacić za pociąg. Koszt biletu w sezonie 2021 to 8,20 CHF w jedną stronę. Nie jest to tanio, ale tutaj mając doświadczenie z zeszłego roku wyposażyliśmy się ponownie w kartę Swiss Fare Half Pass, która redukuje ceny w całej komunikacji w Szwajcarii o 50%.
Są oczywiście małe wyjątki, ale tutaj w Zermatt karta działała bez żadnych wyjątków nie tylko oczywiście w pociągach, ale również na wszystkich kolejkach górskich. Tą kartę znów polecamy zakupić, jeśli macie zamiar skorzystać z kolejek górskich więcej niż dwa razy, ponieważ po dwóch razach na droższych kolejach koszt karty już się zwraca. Wtedy zaczynamy oszczędzać, a karta powoduje, że ceny już nie zabijają. Więcej o kartach i ogólnej organizacji w Szwajcarii przedstawiamy w naszym pierwszy artykule o tym kraju dokładnie TUTAJ. Kiedy już mamy załatwiony nocleg w Tasch i posiadamy Swiss Fare Half Pass możemy swobodnie bawić się pobytem w Zermatt i oczywiście w Tasch. Choć Tasch to tylko noclegownia, to też ma swój mały urok. Jednak miasteczko to jest skupiskiem górskich apartamentowców, w których kwaterują wszyscy miłośnicy tych najwyższych, ale będących w zasięgu każdego przeciętnego turysty górskich szlaków. Noclegi w Tasch są zawsze trochę tańsze od tych w Zermatt i bezproblemowo można je wynająć za pośrednictwem jednego z wielu portali internetowych świadczących usługi w zakresie wynajmu apartamentów. Poza tym w Tach znajduje się spore pole kampingowe w większości zajęte przez kampery lub przyczepy kampingowe. Przejazd z Tasch do Zermatt zajmuje około 20 minut. Pociągi kursują zależnie od pory dnia średnio co 15…30 minut. Ten czas musimy wziąć pod uwagę, jeśli zależy nam na wcześniejszym wyjściu w góry. Poza tym z dworca kolejowego w Zermatt musimy podjeść do każdej kolejki górskiej. Najdalej jest do kolei linowych na Kleine Matterhor. Odległość z dworca to około 1,5km, którą szybkim krokiem jesteśmy w stanie pokonać w kwadrans. Najbliżej jest do kolejki szynowej na Gornergrat, której stacja znajduje się praktycznie na przeciw dworca kolejowego. Nieco dalej zlokalizowaną mamy kolejkę na Sunneggę, którą dość ciężko zlokalizować na Google maps, ponieważ jest to kolejka podziemna, której trasę Mapy Google nie pokazują. Jak tam dojść? Otóż idziemy wzdłuż stacji początkowej na Gornergrat, po jej prawej stronie. Droga lekko skręca w prawo i dochodzi do skrzyżowania ulic. Tutaj należy skręcić ostro w lewo i przejść na drugą stronę rzeki. Wtedy rzuci się nam w oczy stacja szynowej kolei linowej na Sunneggę. I tak przedstawiliśmy Wam jak się mniej więcej zorganizować w Zermatt. W kwestii kosztów kolejek kierujemy już bezpośrednio na strony internetowe poszczególnych stacji, ponieważ tam znajdziecie zawsze aktualne informacje. Linki do stacji łatwo znaleźć na Mapach Google. Przedstawiając kolejne relacje z naszych wędrówek będziemy podawać linki indywidualnie do każdej z nich.
Dobrze, w ten sposób mniej więcej przedstawiliśmy jak się naszym zdaniem najlepiej zorganizować podczas pobytu w Zermatt. Nie powiedzieliśmy jeszcze nic o samym miasteczku. Zermatt jak już wiemy położony jest u stóp Góry Gór – Matterhorn. Zimą jest to teren narciarski, który obsługują 54 kolejki górskie i wyciągi, a do dyspozycji jest 360 kilometrów tras. Narciarska arena nazywana jest „Matterhorn glacier paradise” i jest największym terenem narciarskim oraz najwyżej położonym letnim terenem narciarskim w Europie. To właśnie tu znajduje się najwyżej w Europie położony punkt widokowy, z którego podziwiać można nie tylko szczyt Matterhornu, ale również inne szczyty Szwajcarskich, Włoskich i Francuskich Alp.
Gdzie się znajduje owa platforma widokowa? Oczywiście na szczycie Kleine Matterhorn (3.883m n.p.m.), na który wyjeżdżamy 4 kolejkami linowymi przez Schwarzsee. Zermatt jednak to nie tylko raj dla trekkingowców i narciarzy. W miasteczku zachowały się budynki sprzed paruset lat, kiedy Zermatt było najzwyklejszą, górską wioską. Są one poprzeplatane z nowszymi zabudowaniami, tak więc jeśli zrobimy sobie spacerek po miasteczku z pewnością na nie trafimy. A gdy je już zobaczymy będziemy się zastanawiać, dlaczego tak zostały zbudowane. Praktycznie wszystkie ustawione są na odsłoniętych fundamentach, między którymi hula wiatr, a podłoga budynku wisi w powietrzu. Dlaczego tak kiedyś budowano? Hm, niestety nie znaleźliśmy odpowiedzi na to pytanie. Wyjazdy niezorganizowane mają sporo plusów, jednak brak w nich przewodnika, który powiedziałby coś o tym, czy tamtym w takich sytuacjach generuje pewien niedosyt.
Spacer miedzy zabudowaniami w Zermatt dostarcza sporo miłych wrażeń, dlatego będąc tu warto zrobić sobie spacerek np. po mniej forsownej górskiej wędrówce. Na co jeszcze zwrócić uwagę? Ci z Was, którzy przywiązują większą wagę na górską odzież oraz obuwie powinni odwiedzić znajdujące się tu sklepy sportowe, które oferują produkty z najwyższej półki. Można poprzymierzać i wybrać coś, co kupimy z pewnością nie tutaj, ale gdzieś w polskich sklepach internetowych. Nie musimy chyba mówić dlaczego. Ceny w Zermatt zabijają, a w polskich sklepach jak się coś znajdzie to jest już taniej. Oczywiście nie nastawiajmy się, że porządne buty kupimy w polskich sklepach za 300zł, nie mniej jednak za 600zł już tak. Nie jest to jednak cena 1.000zł, czy jeszcze więcej po przeliczeniu jak oferuję sklepy w Zermatt.
Ważne jest to, że można przymierzyć i sprawdzić jak się czujemy w konkretnym obuwiu, czy odzieży, a po powrocie dokonać odpowiedniego już zakupu w polskim sklepie. Piszemy o tym dlatego, ponieważ Eli rozpadły się buty marki Boreal na Trockenerze. Praktycznie całkowicie odpadła podeszwa. Właśnie po tym incydencie zaczęliśmy odwiedzać sklepy turystyczne i przymierzać. Sprawdziliśmy kilka marek: Scarpa, Dolomite, La Sportiva, Saleva, Salomon i inne mniej popularne. Pozwoliło nam to ocenić praktycznie każdą z wymienionych marek i finalnie wybrać konkretne buty, które kupiliśmy już po powrocie w odpowiednim sklepie w Dąbrowie Górniczej. Zapytacie pewnie jakie haha. To byłaby już reklama, więc nie powiemy, ale mocno sugerujemy, aby tak właśnie sobie potestować, a każdy indywidualnie wybierze dla siebie to, w czym najlepiej się czuje.
No tak, nieopatrznie weszliśmy do sklepów na zakupy. Cóż, w tym przypadku byliśmy do tego zmuszeniu, więc przy okazji tego artykułu opisaliśmy sytuację. A butów hiszpańskiej marki Boreal zdecydowanie nie polecamy. Już na koniec chcielibyśmy wspomnieć o skalnym wąwozie jaki znajduje się w Zermatt. Ci z Was, którzy nie zwiedzali jeszcze skalnych kanionów w Austrii, czy innej części Szwajcarii z pewnością będą usatysfakcjonowani krótką wędrówka tym wąwozem. Jednak jeśli ktoś z Was odwiedzał takie miejsca jak wąwóz Aare lub Rosenlaui w Szwajcarii, to ten kanion nie zrobi na Was wrażenia.