Ze Szczawnicy na Bachledę!
Tak, tak, to wcale nie jest daleko. Szczawnica to nasze miejsce spokoju i relaksu. Chociaż w 2021 musimy stwierdzić, że uzdrowisko przechodziło potężne oblężenie turystów. Jeździmy tam co roku i jeszcze nigdy nie widzieliśmy latem tyle ludzi. Jednak w Święto Trzech Króli nie było aż tak źle. Co roku właśnie w tych dniach, między sylwestrem, a feriami mamy tu trochę zimowego spokoju. Z tego powodu zawsze staramy się tu przyjeżdżać na 2…3 dniowy odpoczynek, podczas którego spalamy kalorie wchłonięte w Święta.
W zeszłym roku mieliśmy przerwę z uwagi na pandemię, jednak w tym roku wróciliśmy do tradycji i spędziliśmy w Szczawnicy wspaniały długi weekend. Zaraz na pierwszy strzał już w dniu przybycia odbyliśmy standardowy spacerek do Leśnicy w Słowacji na pyszne piwko i wyprażany syr haha. Kolejny dzionek to już spalanie tłuszczu, czyli wędrówka na Beresnik, podczas której pięknie było widać Tatry. Klimatyczne schronisko pod Bereśnikiem zawsze z przyjemnością odwiedzamy. Drogę powrotną tym razem skróciliśmy sobie i zeszliśmy Połoninami do centrum. Standardowo wykonujemy spacer z zejściem do Czardy i pod wodospad Zaskalnik.
Wycieczkę zakończyliśmy pyszną obiado-kolacją w Jakubówce. Kolejny dzień to już Wąwóz Homole. W zimie jak zwykle śliski, szczególnie część szlaku powyżej Polany Dubantowskiej. Tu trzeba było dla bezpieczeństwa założyć raczki. Na górze w Bacówce Bukowinki przy wyciągu zdegustowaliśmy dobre grzane piwko. Dzień czwarty, pomimo że był to dzień wyjazdu to nie należał do nudnych.
Do domu wróciliśmy przez Słowację, w której odwiedziliśmy ośrodek Bachledka z wieżą widokową i ścieżką koronami drzew. Myśleliśmy, że będzie tu dużo narciarzy, ponieważ była to piękna słoneczna niedziela. Na szczęści nie było dużo ludzi. Ani narciarzy, ani pieszych. Dlatego spacer na górze był naprawdę wielką przyjemnością.
Nie będziemy pisać ile kosztuje kolejka gondolowa i spacer kładkami, ponieważ można to sprawdzić na stronie Bachledki. Wycieczką w każdym bądź razie polecamy. We wszystkie trzy dni pogoda dopisała nam w 100% co zdecydowanie przyczyniło się odczucia o wiele większej satysfakcji. Dodatkowo jadąc na Słowację zatrzymaliśmy się przy drodze, ponieważ pogoda pozwoliła nam zauroczyć się wspaniałym krajobrazem na Tatry.