MAŁA FATRA – najpiękniejsze miejsca

MAŁA FATRA - Wielki i Mały Krywań
4.7
(6)

MAŁA FATRA – najpiękniejsze miejsca; wyprawa: sierpień 2019r

MAŁA FATRA – najpiękniejsze miejsca; DLACZEGO TU…?

MAŁA FATRA - Wielki i Mały Krywań


Mała Fatra od dawna była nam już znana jeszcze z czasów studenckich jak również nieco późniejszych. Kilka miejsc tam odwiedziliśmy w naszej młodości. Tak, tak, teraz już tacy młodzi nie jesteśmy. Zdobycie obu Krywani było drugim naszym celem podczas dłuższego sierpniowego weekendu spędzanego w okolicy Żyliny. Wiedzieliśmy, że jeśli tylko pogoda nam dopisze to będziemy bardzo zadowoleni z wycieczki, bowiem widoki z grani między Krywaniami są przewspaniałe. Pogoda pomimo nie zbyt dobrych zapowiedzi sprawiła nam piękną niespodziankę, stąd wyprawa w 100% się udała.

MAŁA FATRA – najpiękniejsze miejsca; WRAŻENIA

MAŁA FATRA - Wielki i Mały Krywań


Piękna pogoda, mało turystów na szlaku, wspaniałe widoki – cóż więcej wymagać, wycieczka w pełni się udała. Nie wiem, czy wiecie, ale wychodząc na Wielki Krywań mamy wokół siebie 360 stopni, piękną, niekończącą się panoramę. Właśnie dla tych krajobrazów wychodzi się na ten szczyt. Wrażenia są niesamowite nie tylko po wyjściu na Wielki Krywań, ale również na ten Mały Krywań. Tu jednak trzeba trochę przemaszerować i czasem się trochę pomęczyć. Wszystko jednak rekompensują towarzyszące podczas wędrówki widoki.

MAŁA FATRA – najpiękniejsze miejsca; WĘDRÓWKA

MAŁA FATRA - kolejka na ChlebBędąc w Żylinie dwa pełne dni mieliśmy zaplanowane dwie turystyczne wyprawy. Jedna z nich to właśnie zdobycie Wielkiego Krywania 1706 m n.p.m. oraz przejście na Mały Krywań 1671 m n.p.m. wspaniałym, panoramicznym szlakiem. Myśleliśmy, żeby jeszcze przejść na widoczny z Krywania Chleb, ale trochę późno przyjechaliśmy, więc wybraliśmy trasę 10-cio kilometrową, a nie 14-sto, bo tyle mniej więcej trzeba zrobić chcąc zdobyć jeszcze szczyt Chleb 1646 m n.p.m. znajdujący się z drugiej strony naszego punktu startowego.  Na Wielki Krywań dochodzimy tylko jednym, głównym czerwonym szlakiem. Jednak do tego szlaku możemy dotrzeć na kilka różnych sposobów, które pokazuje każda mapa turystyczna. Dla nas najlepszym i zarazem najbardziej komfortowym był wyjazd kolejką gondolową na Snilovske sedlo, czyli przełęcz położoną w głównym grzbiecie Krywańskiej Małej Fatry. Kolejka Vratna – Chleb to świetny pomysł na zaoszczędzenie czasu, który ci bardziej ambitni  tracą na podejście pieszo do czerwonego szlaku. MAŁA FATRA - Wielki i Mały KrywańKoszty wyjazdu gondolą można sprawdzić TUTAJ. Do kolejki docieramy samochodem z Terchovej, głównej miejscowości turystycznej Małej Fatry. Auto zostawiamy na sporym, bezpłatnym parkingu pod dolną stacją kolejki, gdzie kupujemy bilety w obie strony i startujemy do góry. Tak właśnie zrobiliśmy i po około 15 minutach jazdy gondolą znaleźliśmy się na górze. Tutaj, pomimo porannej pory można spotkać już amatorów dobrego, słowackiego piwka, którzy zapewne nabierają sił przed wspinaczką haha. Sami nie tracąc czasu wystartowaliśmy niebieskim szlakiem w górę, który doprowadził nas do głównego, czerwonego szlaku. To bardzo krótkie podejście do skrzyżowania, na którym znajduje się drogowskaz pokazujący kierunki w cztery strony świata haha. Stąd rozpoczynamy nie zbyt ostre, ale mozolne podejście na Wielki Krywań. Za plecami oddala się od nas górna stacja kolejki. Podejście na Krywań Wielki zajmuje około 40 minut. Druga część podejścia jest trochę ostrzejsza, ale nie jest źle. Kiedy już wyszliśmy na szczyt zobaczyliśmy przed sobą niekończącą się panoramę górską we wszystkie strony świata. MAŁA FATRA - Wielki i Mały KrywańCoś wspaniałego. Z uwagi na komfortową możliwość wyjazdu kolejką do przełęczy i nie bardzo forsujący, ale dający się trochę odczuć spacer na szczyt Wielkiego Krywania można tu spotkać sporo turystów. Nie przeszkadza to jednak w zatrzymaniu się choćby na kwadrans na szczycie i kontemplacji wspaniałego krajobrazu. Część turystów wędruje stąd na Chleb. Niektórzy najpierw wybierają Chleb, by później stanąć na najwyższym szczycie Małej Fatry. Na Chleb nie jest daleko. O wiele dłuższa droga wiedzie na Mały Krywań, na który decyduje się około 20% turystów, którzy właśnie zdobyli Wielki Krywań. Do tej mniejszości sami zaliczaliśmy się, ponieważ po około 20 minutowej przerwie ruszyliśmy w kierunku Małego Krywania. Pogoda dopisywała, więc spacer był czystą przyjemnością. Ruszyliśmy czerwonym szlakiem wiodącym wspaniała granią, aż do Pekelnika. Nie wiedzieliśmy, w którą stronę najpierw patrzeć, bo z obu rozciągały się przecudne krajobrazy.  Ta część trasy nie wymagała większego wysiłku, pomimo to zatrzymaliśmy się na 5 minut na Pekelniku, bu zachować w sobie jeszcze trochę wspaniałych widoków. Z Pekelnika mamy ostre zejście w dół. Schodząc i patrząc na mijających się z nami turystów zastanawialiśmy się ile będzie nas kosztowało podejście tutaj w drodze powrotnej. MAŁA FATRA - Wielki i Mały KrywańPo zejściu w dół znów spory kawałek po równym i nawet lekko w dół. Kiedy minęliśmy Sedlko Bublen zobaczyliśmy co nas czeka po tak długim zejściu. Hm, myślimy sobie, przecież damy radę. Kiedy zaszliśmy na samo dno siodła postanowiliśmy się zatrzymać i zebrać siły przed podejściem. Po około 5…7 minutach ruszyliśmy ostro do góry. Ta pierwsza część podejścia jest najgorsza. Po około 20 minutach podchodzenia ukazał się przed naszymi oczami upragniony cel. Niby już blisko, ale jeszcze trzeba iść. Ta druga część jednak to już nie to podejście. Po kilku minutach marszu wchodzimy na grań, która miejscami jest dość wąska, ale nie niebezpieczna. Idąc tędy znów stajemy się ofiarami pięknego teatru krajobrazu Małej Fatry. Wędrując granią Mały Krywań pokazywał się nam, a po chwili chował za wzniesieniami. Wspaniały spacer w końcu osiągnął założoną połowę wycieczki w wytyczonym sobie celu. Tutaj po dość forsownym jak dla nas podejściu trzeba było zatrzymać się dłuższą chwilę. Na szczycie ludzi o wiele mniej niż na Wielkim Krywaniu. Miejsca dużo na spoczynek, więc zasiedliśmy tam, gdzie mieliśmy najlepszy widok na górską panoramę. Tutaj nie ma żadnej gastronomi, więc trzeba koniecznie zabrać ze sobą jakiś prowiant, MAŁA FATRA - Wielki i Mały Krywańktóry wsunęliśmy z ogromną przyjemnością mając przed sobą tak piękne widoki. Na Małym Krywaniu spędziliśmy około 40 minut. Mając przed sobą jeszcze prawie 2 godzinną drogę powrotną zebraliśmy się, by móc jeszcze skosztować dobrej kawy na tarasie widokowym w restauracji przy górnej stacji kolejki. Droga powrotna w pierwszej części przebiegała lajtowo, bo cały czas z górki. Od Siodła Bublen zaczęło się lekkie podejście, by na końcu dobić ostrą ścianką do góry. Ten odcinek nie jest może bardzo długi, ale po około 7 km marszu z pewnością każdy go odczuje. Kiedy jednak już się go pokona pozostaje znów spokojny rajd granią, z lekkim podejściem do rozwidlenia, na którym skręca się na Wielki Krywań. My już tam byliśmy, więc nie skręcamy tylko idziemy prosto od teraz cały czas w dół do samej kolejki.

MAŁA FATRA - Wielki i Mały KrywańI tak nasza wycieczka zakończyła się dobrą kawką na tarasie restauracji przy kolejce gondolowej. Wyprawa zajęła nam około 5 godzin oczywiście z przystankami. Piękna pogoda odsłoniła nam wspaniałe widoki głównego pasma górskiego Małej Fatry. Pomimo, że byliśmy tam w środku sezonu, i że to jeden z najbardziej, jeśli nie właśnie najbardziej uczęszczany trakt w tym paśmie nie było tłumów na szlaku. Być może wszyscy się jakość rozłożyli między Chlebem, a Małym Krywaniem. Szlak pomiędzy Krywaniami polecamy każdemu przeciętnemu turyście. Większa część traktu wiedzie graniami co jest tu szczególną atrakcją i dostarcza zdecydowanie więcej wrażeń niż spacer wspinaczkowy pod górę lub w jakimkolwiek innym miejscu. Z tego właśnie powodu należy skorzystać z kolejki linowej, by później cieszyć się wspaniałymi wrażeniami z wędrówki. Z uwagi, że jest to górska wędrówka należy się też odpowiednio ubrać. Wygodne buty z twardą podeszwą, najlepiej za kostkę. Nawet podczas ładnej pogody na Wielkim Krywaniu wieje, dlatego warto zabrać jakąś lekką kurtkę chroniącą przed wiatrem. Sam szlak nie jest trudny. W paru tylko miejscach na grani należy bardziej uważać na wąskie odcinki ścieżek, szczególnie przed Małym Krywaniem. Dla niektórych to będzie atrakcja haha.

W 2024 roku wracamy na Małą Fatrę. TUTAJ znajdziesz opis szlaku na Mincol.

 

 

Na koniec tradycyjnie zapraszamy na foto spacer między Krywaniami.  GALERIA.


Nasza trasa.

 

Prosimy o ocenę. W przypadku negatywnej oceny prosimy skomentować powód.

Kliknij na gwiazdki

Średni wynik 4.7 / 5. 6

Bądź pierwszą osobą , która zagłosuje

Jeśli podobała Ci się relacja

Podążaj za nami

We are sorry that this post was not useful for you!

Let us improve this post!

Tell us how we can improve this post?

Podziel się z innymi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *