WĘGRY ciekawe miejsca DOLINA SZALAJKA

Dolina Szalajka
5
(1)

WĘGRY ciekawe miejsca DOLINA SZALAJKA. Wyprawa maj 2017r


FOTORELACJA - galeria zdjęć z tej wyprawy


Dolina Szalajka – DLACZEGO TU…?

Szalajka


Wyjazd na Węgry w majówkę 2017 była totalnym spontanem. Mieliśmy zaplanowany wyjazd do Austrii w połowie maja, jednak podczas spotkania ze znajomymi zrodził się pomysł wyjazdu do naszych węgierskich bratanków. W pierwszej kolejności chcieliśmy odwiedzić Park Agtelek, w któym zdobyliśmy opisaną już jaskinię Baradla. Pozostało zorganizować sobie pozostałe dni. Nie trudno było znaleźć w pobliżu Agtelek Dolinę Szalajka zlokalizowaną w miejscowości Szilvasvarad. Tutaj też wyszukaliśmy całkiem miłą kwaterę, która okazała się świetną punktem wypadowym do odwiedzenia nie tylko wspomnianego Parku Agtelek, ale również stolicy węgierskiego wina Egeru i Miszkolca.

Dolina Szalajka – WRAŻENIA

Szalajka


Dolina Szalajka to przemiłe miejsce na rodzinny wypad . Wiodący wzdłuż potoku szlak można pokonać w jedną stronę kolejką wąskotorową i w drugą piechotą. Przejazd kolejką to fajna atrakcja, a wędrówka doliną to nieforsująca, błoga przyjemność dla każdego piechura. W dolinie oprócz rwącego potoku znajduje się jeszcze kilka innych atrakcji. Ale o tym wspomnimy w naszej krótkiej relacji. Szalajka zrobiła na nas bardzo przyjemne wrażenie. Nie jest to oczywiście jakieś spektakularne miejsce, których ciągle szukamy, ale z pewnością bardzo dobre na oderwanie się od codzienności i czynny wypoczynek ze znajomymi.

Dolina Szalajka – ZWIEDZANIE

SzalajkaDolina Szalajka znajduje się w miejscowości Szilvasvarad na północy Węgier. Stanowi ona wejście do urokliwego Bukowego Parku Narodowego. Wzdłuż 4 kilometrowego traktu doliny płynie malowniczy strumień Szalajka, któremu dolina zawdzięcza swoją nazwę. Sama jednak nazwa Szalajka pochodzi od terminu “Sal Alkalicus”, jakim określano niegdyś wyrabiany w okolicznym miasteczku węglan potasu wykorzystywany do produkcji szkła, którego huta znajdowała się w Szilvásvárad. W trakcie swojego biegu potok tworzy liczne malownicze jeziorka, biało-zielone kaskady oraz wodospady z których na uwagę zasługuje umieszczany na licznych folderach reklamowych i również u nas w pierwszej części relacji słynny wodospad Fátyol (Fátyol-vízesés).

SzalajkaDolinę można obejrzeć spacerując pieszo i jadąc kolejką wąskotorową. Sami wybraliśmy opcję mieszaną, tzn. w górę pojechaliśmy pociągiem z otwartymi wagonami ciągniętymi przez ciuchcię spalinową, drogę powrotną odbyliśmy pieszo. Początkowa stacja kolejki znajduje się zaraz na początku doliny, a w zasadzie jeszcze przed wejściem do nie. Dokładnie przy dużym parkingu. Końcowa stacja to polana Gloriette. Całkowita długość linii wynosi 5km. Zbudowana na podstawie planów inżyniera Markusa Augustyna Egera wąskotorówka rozpoczęła swą działalność w 1908 roku. W czasie II wojny światowej wykorzystywano ją do przewożenia drewna i wapienia. Aktualnie świadczy usługi dla ruchu turystycznego stanowiąc jednocześnie atrakcję dla odwiedzających Szalajkę turystów. Kolejka funkcjonuje od 1 kwietnia do 5 listopada. Rozkład jazdy dostosowany jest odpowiednio do sezonu turystycznego. SzalajkaBilety nie są drogie, które nabywamy w kasie stacji. Kolejka swoją trasę pokonuje w 15 minut zatrzymując się tylko na jednej stacji przy pstrągarni. Przejazd kolejką sprawia całkiem fajną frajdę. Kiedy już dojechaliśmy do ostatniej stacji skierowaliśmy się nie w dół doliny, lecz w przeciwną stronę, lekko pod górke do szmaragdowego jeziora Sipovics Tengerszem, od którego zaczyna się część spacerowa doliny. Jezioro nie jest duże, więc można spokojnie je obejść. Do Szalajki trafiliśmy po potężnej wichurze, która powaliła dziesiątki drzew na szlaki ciągnące się wgłąb Parku Bukowego. Niestety uniemożliwiło to nam odwiedzenie wieży widokowej, do której szlak odchodzi obok Muzeum Leśnictwa no i oczywiście nie pozwoliło wejść głębiej do Parku Narodowego w kierunku jaskini Istállóskői. Od szmaragdowego jeziorka kierujemy się w dół doliny idąc równolegle do potoku po naszej lewej stronie i linii wąskotorówki na wzgórzu z prawej strony. W górnej części Szalajki znajduje się wspomniana 17 metrowa kaskada Fátyol. Tutaj zatrzymujemy się na dłużej. Jest mały mostek, z którego możemy obserwować płynącą centralnie na nas wodę. SzalajkaDalej na szlaku mijamy ścieżką dydaktyczną oraz mały wodospad wydostający się z małej jaskini lub skał, sam nie wiem jak to mam określić. Ten wodospad to Źródło Skała, tak nazwano największe źródło wody w całym Parku Bukowym. Wodospad wpada do małego szmaragdowego jeziorka znajdującego się tuż przy szlaku. Idąc dalej mijamy łowiska pstrąga, którego możemy kupić w budce u hodowcy lub przy wejściu do doliny w dowolnie wybranej restauracji. W dni wolne od pracy przy łowiskach ryb często ustawia się niezła kolejka smakoszy pstrąga. My jednak woleliśmy skosztować go w jednej z wspomnianych restauracji. Kontynuując błogi spacer szlakiem doliny mijamy miejsca z urokliwą roślinnością żyjącą w bliskim sąsiedztwie z płynącym strumieniem. W tych miejscach mamy nawet tabliczki z opisami przyrody. Niestety wszystko po węgiersku.

SzalajkaNa cała wycieczką Szalajką należy poświęcić minimum pół dnia. Jeśli chcemy dojść do jaskini i na wieżę widokową to trochę więcej. Oczywiście wszystko zależy od tempa jakie sobie narzucimy. Ale chyba nie o tempo tu chodzi. Dolina Szalajki to nic spektakularnego, ale bardzo urokliwego, gdzie nie należy się śpieszyć tylko rozkoszować klimatem Parku. Na wędrówkę Szalajką nie musimy wyposażać się w górskie, ciężkie buty duże ilości wody, czy suchy prowiant. Tutaj wystarczy lekkie obuwie turystyczne z twardszą podeszwą. Można zabrać małą wodę do plecaka, przyda się, ale po 4 kilometrowym spacerze mamy do wyboru serię restauracji gdzie uzupełnimy płyny, czym tylko chcemy. Szlak jest przyjazny dla każdego, również dla tych najmłodszych, których trzeba jeszcze pchać w wózku. To co mnie zaskoczyło, to trudność w porozumiewaniu się Węgrów z turystami zagranicznymi. Wszyscy specjaliści z angielskiego, czy niemieckiego nie będą tu mogli powalczyć swoimi umiejętnościami. Na dodatek wszystkie opisy turystyczne, ulotki, tablice, czy nawet menu w większości restauracji jest tylko po węgiersku. Ale jest kilka z angielskimi wersjami tak, że z głodu nie umrzemy tylko dlatego, że nie wszędzie się dogadamy hahaha.

LillafuredBędąc w Szilvasvarad koniecznie należy zajechać do Miszkolca. To niedaleko. Można przejechać przez Narodowy Park Bukowy drogą od strony miejscowości Malyinka. Szosa trochę dziurawa, ale warto tędy się pokierować chociaż w jedną stronę, bo las jest urokliwy. Miszkolc słynie z termalnych basenów wybudowanych w skałach. Naprawdę fajna atrakcja. Kto lubi się moczyć w tego typu miejscach z pewnością znajdzie tu relax. Jednak należy zaznaczyć, że w krytej części obiektu nie ma basenu sportowego dla pływających. Tutaj tylko spacerujemy kanałami wodnymi przechodząc z jednej skalnej groty do drugiej od czasu do czasu zatrzymując się w miejscach pod spadającą z góry wodą na krótki masaż. Jak dla nas wystarczyły 3 godziny kąpieli. Baseny fajne, ale ileż można siedzieć w wodzie. Udało nam się nakręcić krótki filmik z wnętrza basenów, który pokazuje całą krytą część obiektu.

Wracając z basenów do naszej kwatery w Szilvasvarad zatrzymaliśmy się w miejscowości Lillafured, która leży w granicach administracyjnych Miszkolca. Z tego też powodu mieszkańcy uważają Lillafured za dzielnicę miasta. Miejsce to znane jest na Węgrzech jako kurort z luksusowym hotelem wybudowanym w stylu neorenesansowego pałacu. To naprawdę piękny obiekt. Dzielnica zlokalizowana nad uroczym jeziorem Hamori. Luksusowy hotel jest otoczony parkiem leśnym z okazami egzotycznych drzew i krzewów. Za hotelem, pomiędzy ciekami rzek Szinva i Garadna, powstały tzw. „Wiszące ogrody”. Na rzece Szinva zbudowano sztuczny wodospad o wysokości 20 m. Jest to najwyższy wodospad na Węgrzech. W pobliżu znajduje się kilka jaskiń, m.in. Jaskinia Anny, Jaskinia Stefana oraz Jaskinia Szeleta, która była miejscem zamieszkania człowieka pierwotnego.

LillafuredPrzedstawiliśmy Wam dwa interesujące miejsca plus baseny termalne. Oczywiście nie polecamy załatwić tych trzech punktów w jeden dzień. Na Szalajkę można poświęcić 3/4 dnia, po czym wieczorem można przejechać do Egeru na degustację wina w Dolinie Pięknej Pani. Na baseny w Miszkolcu i Lillafured dobrze jest poświęcić cały dzień. Wtedy bez zbędnego pośpiechu można odprężyć się w basenach, później mały obiad i na koniec Lillafured. To dobra organizacja dnia. Dolina Szalajka, Miszkolc z Lillafured oraz Park Aggtelek to świetny pomysł na długi weekend. Sami właśnie tak zorganizowaliśmy sobie majówkę, którą teraz z przyjemnością opisaliśmy.

 

Na koniec tradycyjnie zapraszamy na foto spacer po Szalajce i odrobine po Lillafured.

FOTORELACJA - galeria zdjęć z tej wyprawy

OBEJRZYJ FILM   OBEJRZYJ FILM


[mapsmarker layer=”18″]

Prosimy o ocenę. W przypadku negatywnej oceny prosimy o skomentować powód.

Kliknij na gwiazdki

Średni wynik 5 / 5. 1

Bądź pierwszą osobą , która zagłosuje

Jeśli podobała Ci się relacja

Podążaj za nami

We are sorry that this post was not useful for you!

Let us improve this post!

Tell us how we can improve this post?

Podziel się z innymi

2 komentarze do „WĘGRY ciekawe miejsca DOLINA SZALAJKA

  1. Byłem w tych okolicach kilka lat temu. Spaliśmy na kempingu w Szilvasvarad, więc do doliny mieliśmy rzut beretem 🙂 Skorzystaliśmy z podwózki kolejką, a potem zrobiliśmy pętelkę w górach, zaliczając m.in. najwyższy tamtejszy szczyt.

    Z ciekawych miejsc można jeszcze dodać romańskie opactwo w pobliskim Belapatfalva.

    1. Heja! Dolina jest urokliwa, nam jednak nie udało się nigdzie podejść, ponieważ szlaki były pozamykane ze względu na huragan jaki przeszedł w tej okolic parę dni wcześniej. Wszystkie drzewa były zwalone na ścieżki. Mimo to wędrówka dolinką bardzo nam się podobała 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *