SZWAJCARIA SAKSOŃSKA – szlaki turystyczne

Szwajcaria saksońska - na szlaku
5
(17)

SZWAJCARIA SAKSOŃSKA – szlaki turystyczne; wyprawa: kwiecień 2019

Może najpierw wstąpisz do foto galerii ze Schrammstein…? – zapraszamy TUTAJ.

SZWAJCARIA SAKSOŃSKA – szlaki turystyczne, DLACZEGO TU…?

Szwajcaria saksońska - Schrammstein

Szwajcarską Saksonią zaraziliśmy się będąc dwa lata temu w Bastei. To najbardziej na zachód wysunięta część tego pięknego Parku Narodowego. Teraz postanowiliśmy odwiedzić jego wschodnią część bezpośrednio sąsiadującą z Czeską Szwajcarią. Oczywiście, pomimo jednego dnia niepogody, a byliśmy tylko 3 pełne dni, nie zawiedliśmy się.

SZWAJCARIA SAKSOŃSKA – szlaki turystyczne, WRAŻENIA

Szwajcaria saksońska - Carolafelsen

Wcześniej odwiedzaliśmy już inne skalne miasta, tak więc wiedzieliśmy na co się piszemy. Nie do końca jednak wiedzieliśmy, że ta część Parku Narodowego Szwajcarskiej Saksonii jest najbardziej dzika i najmniej skomercjalizowana. Fakt ten spowodował, że znów poczuliśmy się nieco zaskoczeni tego rodzaju cudami natury. Mając w swoim dorobku odwiedzenie takich miejsc jak Prachowskie skały, Adrszpaskie Skały, Teplickie Skały, Czeską Szwajcarię no i Bastei stwierdzamy, że to najbardziej dzikie ze wszystkich zdobytych przez nas skalnych miast.

SZWAJCARIA SAKSOŃSKA – szlaki turystyczne, WĘDRÓWKA

Szwajcaria saksońska - na szlakuPark Narodowy Saksońskiej Szwajcarii składa się z dwóch przestrzennie oddzielonych, charakterystycznych odcinków Gór Saskich Łaby o łącznej powierzchni 93,5 km 2 , co odpowiada około 0,5% powierzchni całej Saksonii. Ta większa część Parku to ta, którą właśnie odwiedziliśmy – z miasteczkami Bad Schandau i Shmilką. Druga mniejsza to ta ze spektakularnym Bastei, którą odwiedziliśmy 2 lata temu. Park Szwajcarskiej Saksonii posiada około 400 km oznakowanych ścieżek różnej skali trudności, również dla wspinaczy. Szlaki turystyczne znakowane są standardowymi kolorami. Są również oznakowania w postaci zielonych strzałek (trójkątów) na szarym tle informujących, że szlak ten należy do trudniejszych. Takich ścieżek jest około 16 km. Są również oznakowania w postaci czarnych strzałek – te z kolei informują, że trakt przeznaczony jest dla wspinaczy. Nie pokonywaliśmy tego typu ścieżek, raczej nie jest ich dużo i są to najczęściej via-ferraty. Szwajcaria saksońska - FrensteinW tej więszkej części Parku z miasteczkiem Bad Schandau znajduje się jeszcze jeden indywidualny szlak zwany MALERWEG. Jest to trakt romantyków, malarzy, który ciągnie się przez 112 km aż do Czeskiej Szwajcarii. Malerweg opiera się na historycznej trasie turystycznej z początku XIX wieku. Przemierzając Park pomiędzy Bad Schandau, Schmilką i drogą Kirnitzchtalstrasse nie ma możliwości pominięcia Malerweg. Jakkolwiek byśmy nie szli, w którymś momencie “zderzymy” się z Malerweg. Koncentrując się właśnie na tej części Parku trochę ciężko zaplanować sobie konkretną trasę. Jest tu dość spore zagęszczenie szlaków i ścieżek – wszystkie bardzo fajnie oznaczone. Niestety trochę kuleje turystyczna kartografia, ponieważ nie znaleźliśmy mapy, która obrazowałaby dokładnie wszystkie szlaki tej części pasma w sposób pokrywający się z rzeczywistością. Szwajcaria saksońska - windaSami korzystaliśmy z dwóch map i oczywiście aplikacji w telefonie. Mając do dyspozycji tylko 3 pełne dni ciężko zaplanować je tak, aby odwiedzić wszystkie najciekawsze punkty tej części Parku, do której należy również piękny teren z drugiej strony Łaby tj. tej na przeciwległym brzegu centrum Bad Schandau. Z tego powodu skoncetrowaliśmy się tylko na tej głównej części po stronie Schmilki i Bad Schandau. Na tą część można zaplanować optymalnie 3 dni, aby zobaczyć najciekawsze miejsca i punkty widokowe. My musieliśmy się zmieścić w dwóch, ponieważ w trzecim mieliśmy oberwanie chmury. Chcąc przedstawić Wam dokładnie przejścia i miejsca warte zobaczenia opiszemy trekkingi obu dni osobno tzn. w dwóch odrębnych relacjach.
Szwajcaria saksońska - na szlakuI tak pierwszego, dość pochmurnego dnia ruszyliśmy w kierunku najbardziej spektakularnego w tej części Parku pasma Schrammstein. Zaplanowaliśmy sobie przejście od charakterystycznej wieży z windą zlokalizowaną bezpośrednio przy ulicy u wylotu z Bad Schandau do Schmilki, do najwyższego szczytu Parku Grosser Winterberg z powrotnym zejściem w Schmilce. To spora trasa – liczy sobie około 18 km, którą nie pokonuje się zbyt szybko z uwagi na sporą ilość schodów, drabinek i ciasnych przejść w paśmie Schrammstein. Zresztą sporo czasu traci się na kontemplację widoków, które robią wrażenie. Ci, którzy chcą pokonać taką trasę muszą wyruszyć dość wcześnie rano i najlepiej z parkingu Ostrauer Parkplatz w małej dzielnicy Ostrau , do którego bez problemu można podjechać autem. Na samo dojście do tego parkingu z naszej kwatery poświęciliśmy około 1,5 godziny. Oczywiście w tym czasie wyjechaliśmy windą, z której balkonu wspaniale widać miasto i Łabę. Niestety ta strata czasu przyczyniła się do tego, że zrezygnowaliśmy z dojścia na szczyt Grosser Winterberg. Zresztą to nie była jedyna przyczyna rezygnacji ze zdobycia szczytu. Szwajcaria saksońska - SchrammsteinPo minięciu Schrammstein zbaczaliśmy do punktów widokowych co przede wszystkim zaważyło na zmianę trasy. Tego zresztą nie żałujemy, bo dla tych punktów widokowych tu się przyjeżdża. Te najładniejsze punkty zaznaczone są nawet na mapach google, więc mając przed sobą rozłożoną mapę turystyczną spokojnie możemy wytyczyć sobie do nich przejścia. I tak właśnie wygląda wędrowanie po skałkach Saksonii. Jeśli nie mamy przewodnika to po prostu wchodzimy w góry, a drogowskazy na szlaku kierują nas do miejsc widokowych, których w żaden sposób nie można pomijać, tam po prostu trzeba wejść. No dobrze, jeśli ktoś uda się na wędrówkę naszym traktem to pomimo nie dojścia do najwyższego szczytu Szwajcarii Saksońskiej, który nie jest niczym spektakularnym z pewnością będzie usatysfakcjonowany. Początek wędrówki jest trochę nudny, ponieważ wiedzie uliczkami w spokojnej, willowej – takiej wypoczynkowej dzielnicy Ostrau miasteczka Bad Schandau. Wędrujemy tu żółtym szlakiem mijając niewielką platformę widokową. Szwajcaria saksońska - CarolafelsenSzlak żółty w centrum dzielnicy łączy się ze szlakiem czerwonym i zielonym, a dalej z niebieskim, którego trzymamy się już do końca naszej skalnej przygody, oczywiście w tym konkretnie dniu. Kiedy doszliśmy do parkingu Ostrauer Parkplatz ukazała się przed nami ogromna polana z charakterystycznymi skalnymi szczytami, nad którymi wisiały ciemne chmury. Stamtąd ulicą Kluftelweg kierowaliśmy się już do wejścia na skalny szlak. Trochę jeszcze to trwało, ale w końcu doszliśmy do miejsca, w którym biegły szlaki, na górną część Schrammstein (niebieski i czerwony) i na dolną część zielony z lewej oraz żółty z prawej strony, no i oczywiście trakt Malerweg. Cóż wybór był prosty wchodzimy na ten górny, niebieski szlak, biegnący granią pasma Schrammstein. Na początku krótkie zejście do ulicy Zahnsgrund, po przekroczeniu której trochę podejścia, a dalej już tylko teatr krajobrazu no i trochę drabinkowej wspinaczki. W pewnym momencie nasz szlak łączy się z żółtym i zielonym, po to by po chwili znów się rozłączyć. My jednak twardo trzymamy się niebieskiego, który przeprowadza nas przez najbardziej spektakularne pasmo Schrammstein. Szwajcaria saksońska - SchrammsteinOczywiście nie idzie się tutaj cały czas jedną ścieżką. Od szlaku odchodzą ścieżki z drabinkami do punktów widokowych, na które trzeba się wdrapać. W tej części wędrówka zajmuje najwięcej czasu, ponieważ obfituje w dłuższe przerwy oraz ogólne spowolnienie na szlaku, zwłaszcza jak jest trochę więcej ludzi. Szlakiem niebieskim wędrujemy aż do rozgałęzienia oznaczonego kierunkowskazami w prawo na Grosser Winternberg i w lewo do punktu widokowego Carolafelsen. To zaraz za skrzyżowaniem ze szlakiem żółtym sprowadzającym do Schmilki. Tu podjęliśmy decyzję o rezygnacji z dotarcia na Grosser Winterberg i skierowaliśmy się na Carolafelsen. I to był strzał w 10. Do Carolafelsen dotarliśmy ze skrzyżowania w około 20 minut po czym usiedliśmy z wrażenia. Widok pomimo pochmurnego nieba wspaniały. Po około 20 minutach zrobiliśmy w tył zwrot i skierowaliśmy się w kierunku naszego skrzyżowania i dalej niebieskim szlakiem na Grosser Winternberg. Tu minęliśmy jeszcze parę pięknych punktów widokowych, które oczywiście znów zatrzymały nas na dłużej. Szwajcaria saksońska - SchrammsteinW tym momencie mieliśmy już godzinę chyba 15:00 na zegarku i ponad 6 godzin marszu za sobą. Trochę już to odczuwaliśmy, ale jak to z nami bywa ciekawiło nas co jest tam jeszcze dalej. W końcu zdecydowaliśmy podejść jeszcze na szczyt Frenstein. Wiedzie do niego dobrze oznaczona drogowskazem ścieżka odbijająca w lewo z naszego szlaku w kierunku Grosser Winternberg.  Przejście na Frenstein to około 15…20 minut. Kiedy tam doszliśmy znów siedliśmy z wrażenia. Tutaj mamy nie tylko widok spektakularny, ale również przejście. Uwaga, tu trzeba uważać, żeby nie zjechać w dół. Przejście do punktu widokowego i jaskini prowadzi wąską ścieżką bez poręczy nad urwiskiem. W ścianie wpite są jedynie pojedyncze uchwyty, takie trochę jak w tramwajach pod sufitem haha, które z pewnością pomagają mniej wprawnym turystom w przejściu tego odcinka. Kiedy już przeszliśmy tą ścieżką i weszliśmy na punkt widokowy to oczywiście znów miejsce przygwoździło nas swoim urokiem. Z uwagi na fakt, że z tego miejsca postanowiliśmy już wracać spędziliśmy tu trochę więcej czasu oddając się kontemplacji. Droga powrotna to zejście żółtym szlakiem do Schmilki, z której planowaliśmy wrócić do Bad Schandau statkiem po Łabie. Szwajcaria saksońska - FrensteinTa przyjemność musiała jeszcze jednak trochę poczekać, chyba około godziny, a może trochę dłużej, bo mniej więcej tyle trwało zejście do miasteczka. Zejście przeprowadziliśmy szlakiem żółtym, do którego musieliśmy wrócić tą samą drogą, którą przeszliśmy na Frenstein. Szlak ten zdecydowanie polecamy właśnie na schodzenie niż wchodzenie. Kierunek do góry jest długi i trochę wyczerpujący. Około 17:30 znaleźliśmy się w Schmilce, której urokliwe zabudowania znów zatrzymały nas na kwadrans. Niestety ten kwadrans zaważył na tym, że spóźniliśmy się na ostatni statek do Bad Schandau. Pozostało nam czekać na autobus, który jak to w niedzielę jeździł o wiele rzadziej. Cóż pomyśleliśmy sobie, że w tej sytuacji wrócimy do jednej z mijanych knajpek i coś zjemy. Ale w pewnym momencie zauważyliśmy na parkingu polski samochód, którym podróżowała para naszych rodaków. Nie mogliśmy pozostawić ich bez naszego towarzystwa hahaha i poprosiliśmy, aby podrzucili nas do Bad Schandau. Oczywiście bez problemu zrobili to, a my po ponad 17-sto kilometrowej wędrówce zasiedliśmy w małej przydrożnej pizzerii, gdzie uzupełniliśmy płyny i utracone kalorie. 
Szwajcaria saksońska - na szlakuPierwszy dzień w Szwajcarskiej Saksonii w pełni udany. Pomimo, przewalających się chmur i zapowiadanych opadów udało nam się wrócić  suchymi i w pełni usatysfakcjonowanymi. W kwestii porad. Wybierając się do Bad Schandau nie warto zaopatrywać się w jakiekolwiek mapy w Polsce. Wszystko można uzyskać na miejscu w dobrze zorganizowanych biurach informacji turystycznej. Większość map nie jest zbyt dokładna, warto więc zaopatrzyć się w aplikację na telefon z mapami. Bardzo dobra to Mapy.cz i dobra to Traseo. Obie poprowadzą Was tam gdzie chcecie. Co do ubioru to nie ma wątpliwości, że to wycieczka górska, więc trzeba założyć odpowiednie obuwie, coś przeciwdeszczowego jeśli nie będziecie pewni pogody no i koniecznie należy zabrać odpowiednią ilość prowiantu. Na szlakach Szwajcarii Saksońskiej nie ma punktów gastronomicznych. Za wyjątkiem szczytu Grosser Winterberg, którego oczywiście nie podarowaliśmy i zdobyliśmy następnego dnia. Zabierzcie sporo wody, bo naturalnych źródeł też nie ma. Jeśli przyjeżdżacie w sezonie letnim to należy wziąć poprawkę czasową. Na szlaku jest wąsko i nie wszyscy chodzą tak szybko jak Wy, więc wszystko będzie dłużej trwało. Na koniec zapraszamy do następnej relacji z wędrówki na Grosser Winternberg przez Kuhstal. Kliknij TUTAJ.

 

 

 

 

Tych z Was, co jeszcze nie byli w galerii zapraszamy na foto spacer szlakiem Schrammstein. GALERIA.

 

Prosimy o ocenę. W przypadku negatywnej oceny prosimy o skomentować powód.

Kliknij na gwiazdki

Średni wynik 5 / 5. 17

Bądź pierwszą osobą , która zagłosuje

Jeśli podobała Ci się relacja

Podążaj za nami

We are sorry that this post was not useful for you!

Let us improve this post!

Tell us how we can improve this post?

Podziel się z innymi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *